Na tym skrzyżowaniu czyha śmierć

Na tym skrzyżowaniu coraz częściej dochodzi do wypadków. Okoliczni mieszkańcy przekonują, że miały one miejsce...od zawsze. Ostatnio jednak temat wrócił, bo kilka razy w krótkim czasie z rozjazdu między Jenkowicami a Dobrą rannych kierowców i pasażerów zabierano do szpitali. Co nie tak jest z tym miejscem? Czy chodzi tylko o nieuwagę kierujących? Ich brak ostrożności i rozwagi?

Uniknął zderzenia
Nasz czytelnik, pan Marek mieszka w Dobroszycach. Dzwoni do naszej redakcji po wydaniu naszej gazety z ubiegłego tygodnia. - Jestem przerażony tym, co czytam, że znowu na tym skrzyżowaniu był jakiś wypadek - mówi. I dodaje, że dzień wcześniej sam o mało nie uniknął groźnego zderzenia z motocyklistą. - Co z tego, że byłem na pierwszeństwie? - pyta retorycznie. - Gdybym zginął, co by mi z tego przyszło.
Kierowca zatrzymał samochód tuż przed motocyklistą. - Wyszedłem z auta i zapytałem tego człowieka, co się stało - mówi. - Usłyszałem, że mnie nie zauważył, bo krzaki zasłaniają widoczność. Coś w tym jest. Ja jeszcze w poprzedniej kadencji chodziłem w tej sprawie do władz gminy, ale nic się chyba nie zmieniło.

Jak ze znakami?
Jak ta sprawa wygląda z punktu widzenia policji i zarządcy drogi? Aleksandra Pieprzycka z Komendy Powiatowej Policji w Oleśnicy przyznaje, że drogówka zajmuje się sprawą. - Jeśli chodzi o oznakowanie nie możemy nic tej drodze zarzucić, bo jest ono prawidłowe - mówi. Ale przyznaje, że policjanci z wydziału ruchu drogowego już podjęli rozmowy z zarządcą drogi. Jest nim Zarząd Dróg Powiatowych w Oleśnicy.
- Ustalono, że zostanie przeprowadzona wizja w terenie, która być może pozwoli odpowiedzieć na pytanie, co na tym skrzyżowanie można poprawić w zakresie poprawy stanu bezpieczeństwa. Posiedzenie tego zespołu zaplanowano na przyszły tydzień. Wtedy poznamy jego ustalenia.
Nasi Czytelnicy uważają, że podstawa to lepsza widoczność, którą poprawi wycięcie krzaków przy wyjeździe od strony Jenkowic.