Pierwsze 45 minut w wykonaniu klubu Filipa Potycza to istny dramat! Szybko stracony gol " z niczego", brak spójnych akcji, rażąca nieskuteczność i kuriozalne błędy w obronie. Zawodnicy MKS- u nie potrafili na połowie rywala w pierwszej odsłonie zrobić niczego co mogłoby napawać optymizmem, istne bicie głową w mur. Na szczęście po przerwie kolegów do katorżniczego wysiłku zmobilizował Krzysztof Bezak - Man of the Match tego spotkania. Był wszędzie zaliczył dwa gole i asystę . Z ulgą pierwsze wyrwane "z gardeł" rywali trzy punkty przyjechały do Oleśnicy.
Kto jeszcze "przebudził" się po przerwie tego spotkania w szeregach oleśnickiej Pogoni? O tym szerzej w najbliższym numerze " Oleśniczanina"
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?