MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

IV liga. W meczu przerwanym przez grad Pomezania Malbork wygrała na wyjeździe ze Startem Miastko

Radosław Konczyński
Radosław Konczyński
Konrad Nędza, zdobywca trzech bramek dla Pomezanii
Konrad Nędza, zdobywca trzech bramek dla Pomezanii Konrad Sosiński Fotografia
W ostatnim meczu 27 kolejki IV ligi pomorskiej Pomezania Malbork pokonała w niedzielę (5 maja) na wyjeździe Start Miastko. W spotkaniu wygranym 4:0 wszystkie bramki zdobyli dwaj młodzieżowcy: Konrad Nędza i Mateusz Latkiewicz. Ten pierwszy skompletował hat-tricka.

Start Miastko - Pomezania Malbork 0:4 (0:1)

To był dla malborskiej Pomezanii najdalszy wyjazd w rundzie wiosennej. Rywal okupuje ostatnie miejsce w tabeli IV ligi pomorskiej, ale bynajmniej nie był to „mecz bez historii”. Najpierw namieszała pogoda, czyli potwierdziły się prognozy o burzy z gradobiciem. Po około dziesięciu minutach od pierwszego gwizdka sędzia przerwał grę i nakazał zawodnikom schronić się przed nawałnicą. Wielu kibiców pewnie pamięta spotkanie z poprzedniego sezonu z Malborka, gdy w sierpniu 2022 roku miejscowi podejmowali Gryfa Słupsk. Teraz warunki były podobne. Tyle że wtedy drużyny już nie wróciły na boisko (mecz został dokończony w innym terminie), natomiast tym razem po przejściu burzy gra została wznowiona.

ZOBACZ TEŻ: Mecz Pomezanii Malbork z Gryfem Słupsk przerwany w 64 minucie

- W pierwszej połowie były ciężkie warunki dla obu drużyn. Chociaż boisko tam jest bardzo dobre, to piłka stawała w wodzie. Muszę powiedzieć, że do przerwy gospodarze wysoko zawiesili nam poprzeczkę, grali ofensywnie, stworzyli sobie nawet dwie stuprocentowe sytuacje. W drugiej połowie, gdy słońce trochę osuszyło boisko, nasza przewaga rosła z każdą minutą. Efekt przyniosło też trochę gorzkich słów, które powiedziałem w przerwie, bo na początku meczu moi zawodnicy podeszli do przeciwnika chyba niezbyt poważnie – mówi nam Paweł Budziwojski, trener Pomezanii.

Malborczycy po pierwszej części spotkania prowadzili 1:0 dzięki bramce Konrada Nędzy, który zamknął akcję Roberta Wesołowskiego. W 58 minucie Mateusz Latkiewicz, kolejny młodzieżowiec, ładnym strzałem z około 16 metrów przy słupku wykończył atak pozycyjny gości. Dzięki golom w 71 i 74 minucie Nędza skompletował hat-tricka: najpierw mocno dośrodkował, a piłka niesiona przez wiatr wpadła „za kołnierz” bramkarzowi Startu; w drugiej sytuacji strzelił do pustej bramki po indywidualnej akcji Wesołowskiego.

Cieszę się z kolejnego zwycięstwa. Na wyjazdach dobrze nam idzie, jeszcze trzeba poprawić grę u siebie i już w ogóle będzie bardzo dobrze – komentuje Paweł Budziwojski.

Pomezania: Pelcer – Wąs, Klinkosz, Marszałek, Kobyliński – Nędza, Latkiewicz (62 Gucwa), Śmietanko (77 Bojarczuk), Dziadkowiec, Wesołowski (75 Wiśniewski) - Grabowski (72 Rabenda).

Pomezania (5 m., 49 pkt) w następnym meczu ligowym podejmie 11 maja o godz. 17 drużynę Gryfa Wejherowo (11 m., 36 pkt).

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto