Tadeusz Jaroszewski wprawdzie budżetu na 2013 rok dla gminy Oleśnica nie skrytykował, ale wręczenie bukietów kwiatów wójtowi i jego zastępcy skomentował ze zdziwieniem: - Powinno się je wręczać w kwietniu, przy ocenie realizacji budżetu, a nie przy jego uchwaleniu.
Ale większość rajców była innego zdania. Szczególnie szef rady Jacenty Kawecki nie szczędził gospodarzowi gminy komplementów. - Dzięki za ten budżet -mówił, gratulując Marcinowi Kasinie. - Wierzę, że da pan radę. Będziemy z panem.
Co tak bardzo zauroczyło większość samorządu?
Trzeba zrobić, co ważne
Wójt Marcin Kasina, przedstawiając projekt radnym nie ukrywał najważniejszych założeń dokumentu: - Chcemy utrzymać dochody na poziomie 2012 roku, będziemy dążyć do pozyskania środków spoza budżetu, utrzymać bieżące wydatki - mówił ogólnikowo, wyliczając także najważniejsze finansowe założenia. To m.in. budowa wielofunkcyjnej hali sportowej przy ul. Wileńskiej, opracowanie kolejnych planów zagospodarowania przestrzennego, remonty dróg, realizacja funduszu sołeckiego oraz bezpieczeństwo publiczne. Na inwestycję gmina ma 4,5 mln zł, z czego aż 3,5 mln zł przeznaczy na budowę wspomnianej już hali. - Relacja długu do dochodu gminy to obecnie 54,78 procenta. Zakładamy, że na koniec 2012 roku ta proporcja zmniejszy się do 48,25 punktów - wyliczał Kasina, zapewniając, że budżet na 2013 rok to budżet bezpieczny i realny do wykonania. - Taki, który pozwoli nam poprawić wskaźniki finansowe i dobrze rokować na przyszłość - podsumował.
Za mało inwestycji
Euforii większości radnych nie podzielał radny Stanisław Mamrot. - To zły budżet - powiedział. - Najbardziej odczują go mieszkańcy o małych dochodach, bo wszystkie opłaty idą w górę, a w dodatku na przyszły rok zaplanowano niewiele inwestycji. Z jednej strony mówi się o cięciach, z drugiej lekką ręką rozdaje się urzędnikom nagrody.
Koncepcji wójta bronił szef rady. - Mało inwestycji? Nie zgadzam się. Halę trzeba zbudować, bo to obiekt wyczekiwany przez lata - odbijał piłeczkę Jacenty Kawecki. - Innych inwestycji też nie brakuje. Ot, choćby nowy samochód dla strażaków z Ligoty Polskiej.
- Panie wójcie - zwrócił się do Kasiny. - Podejmuje pan trudne i odważne decyzje, idąc do przodu.
Jak na zarzut o mniejszej liczbie inwestycji odpowiadał Kasina? - Jest ich mniej, bo w gminie coraz mniej jest do zrobienia - tłumaczył. - Po zmniejszeniu zadłużenia damy sobie szansę na możliwość inwestowania w kolejnych latach. Za budżetem głosowało 11 radnych, jeden - Stanisław Mamrot - wstrzymał się od głosu.
Komentarz
Wójt Marcin Kasina może mówić o szczęściu. Nawet jeśli obecnie w kasie gminy nie ma wielkich pieniędzy, nikt nie czyni mu żadnych wyrzutów. Odkąd pamiętam radni wójta chwalą, a wtręty Stanisława Mamrota uznają za nieszkodliwy folklor, z którym nic nie trzeba robić, bo... większość ma zawsze rację. Ktoś powie, że czepiam się kwiatów wręczonych panu wójtowi przez szefa rady. To nie było potrzebne, uwierzcie panowie radni. Wójt to ambitny człowiek i kwiaty na zachętę dobrej realizacji budżetu z pewnością nie są mu potrzebne.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?