Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gmina Dobroszyce. Janina Śliwka z Siekierowic skończyła 100 lat. Z tej okazji we wsi było bardzo uroczyście

KJ
Wieś Siekierowice FB
Dokładnie 12 września w Siekierowicach miał miejsce piękny jubileusz jednej z mieszkanek. Pani Janina Śliwka obchodziła swoje 100 urodziny. Była msza dziękczynna, a także moc życzeń. Jubilatka doczekała się czternaściorga wnuków, dwudziestu dwóch prawnuków i jednej praprawnuczki.

Uroczystości rozpoczęły się w miejscowym kościele. Tam ks. proboszcz Marian Rybczyński odprawił Mszę Świętą dziękczynną. Obecni byli nie tylko mieszkańcy Siekierowic, ale także okolicznych miejscowości.

Poszczególne delegacje złożyły jubilatce życzenia (dzieci, młodzież, współpracownicy z dawnego Koła Gospodyń Wiejskich, sołtys wraz z Radą sołecką w imieniu społeczności). Moc życzeń wybrzmiała także z ust ks. proboszcza, który następnie odczytał list gratulacyjny przesłany od Metropolity Wrocławskiego - przekazał sołtys wsi Michał Szumski, który nie krył, że jubilatka jest chlubą Siekierowic

Pani Janina urodziła się 12 września 1921 roku w Wincentowie, w województwie łódzkim. Na świat przyszła w skromnej, chłopskiej rodzinie, jako jedno z trojga dzieci. Kiedy miała 9 lat zmarł jej ojciec. Chodziła do Szkoły Podstawowej w Wiązowej Woli, którą ukończyła w 1935 roku. Aby pomóc rodzinie chciała podjąć pracę, jednak nie było o nią łatwo. Wyjechała więc w okolice Torunia, gdzie zatrudniła się, jako pracownik sezonowy w jednym z gospodarstw rolnych. Jej młodość brutalnie przerwał wybuch II wojny światowej. Narastający terror ze strony okupantów oraz coraz większe okrucieństwo kazały uciekać w dalsze strony Polski. Po zakończeniu wojny wróciła do domu, pokonując 250 km. Brak pracy i jakichkolwiek perspektyw rozwoju zmusił panią Janinę do podjęcia kolejnej trudnej decyzji. Za namową koleżanki zdecydowała się pojechać na Ziemię Odzyskane, do Jaksonowic, gdzie znalazła pracę w roszarni. Tutaj też poznała swojego przyszłego męża - Franciszka, z którym wzięła ślub w maju 1948 roku. Rok później urodził się syn - Roman. Małżonkowie kupili gospodarstwo i przenieśli się do Siekierowic. Tutaj urodziły się następne dzieci: Stefania, Zygmunt, Leszek i Karol. Zaczęła się ciężka praca na roli, którą bardzo kochali. Pomagała im mama jubilatki opiekując się domem i dziećmi.

- Pani Janina, mimo ogromu pracy związanej z obowiązkami rodzinnymi, zawsze znajdowała czas dla innych. Jest bowiem osobą prospołeczną. Przez wiele lat piastowała funkcję przewodniczącej Koła Gospodyń Wiejskich; współorganizowała wydarzenia integrujące lokalną społeczność m.in. inicjowała akcje charytatywne i kulturalne, wspierając jednocześnie funkcjonowanie Szkoły Podstawowej w Siekierowicach - relacjonuje sołtys wsi Michał Szumski i przypomina wielkie zaangażowanie pani Janiny i pana Franciszka w działania wspomagające powstanie kościoła w Siekierowicach. Z determinacją organizowali zbiórkę funduszy na ten cel. Stali się też współfundatorami pięknego tabernakulum.

Po osiągnięciu wieku emerytalnego, zamieszkali w domu obok swojego gospodarstwa, którym od tej pory zajął się syn Zygmunt wraz z żoną. Jubilatka bardzo kochała pracę na roli, więc w miarę możliwości pomagała w pracach polowych. Małżeństwo państwa Śliwków dotrwało do 2015 roku, kiedy to zmarł pan Franciszek w wieku 93 lat. Po śmierci mieszkała sama, jednak pogarszający się stan zdrowia spowodował, że półtora roku temu przeniosła się do Oleśnicy, do syna Romana i jego żony Urszuli. Jubilatka doczekała się czternaściorga wnuków, dwudziestu dwóch prawnuków jednej praprawnuczki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olesnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto