Nie chcę i nie będę wdawać się w szczegóły sporu pomiędzy prezesem Siatkarza a redakcją pewnej gazety. O swoich zastrzeżeniach w tej kwestii Wojciech Rozdolski opowiedział na piątkowej konferencji prasowej. Ale nie mogę odmówić sobie możliwości skomentowania głupoty tych, którzy, nie wiedzieć czemu, od kilku lat próbowali podważyć przejrzystość organizowanego w Oleśnicy turnieju charytatywnego. Kiedyś ktoś mądry powiedział, że innych mierzy się swoją miarą. Tutaj to powiedzenie jest chyba nad wyraz prawdziwe. Bo niektórym „najmądrzejszym” w naszym mieście wydawało się niepojęte, że turniej można zorganizować, nie zarabiając na nim nic dla siebie. Z miłości do siatkówki, którą chciało się zarażać innych i po prostu po to, by wesprzeć potrzebujące dzieci. Te, które żyją w Oleśnicy, po sąsiedzku. Którym przecież każdy, nie tylko działacze siatkówki, może pomóc.
Może, ale czy pomaga? Szkoda, że krytykujący nigdy nie zadali sobie trudu, by porozmawiać z rodzicami dzieci, których wsparto. By zapytać chore dzieciaki, co znaczy dla nich uścisk siatkarskiej gwiazdy i stanie na środku hali w blasku jupiterów, ramię w ramię z Winiarskim, Kłosem czy Wlazłym. Możecie być z siebie dumni. Turnieju w Oleśnicy nie będzie. Ale pewnie Wy macie dla oleśniczan lepszą ofertę. Do dzieła, panowie malkontenci! Teraz jest Wasz czas.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
