Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Drabina dotrze z koszem do najwyższego budynku w mieście [TAKIE ZDJĘCIA TYLKO U NAS]

KK
fot. Grzegorz Kijakowski
To był ważny, żeby nie powiedzieć historyczny dzień, dla oleśnickich strażaków. W piątek na placu przy komendzie zaparkował nowoczesny samochód, na który pożarnicy czekali przez ostatnie kilka miesięcy.

Jego najważniejszą częścią jest drabina, którą ratownicy są w stanie dotrzeć w razie potrzeby do najwyższego punktu Oleśnicy. - To najlepsza z maszyn, jaka mogła do nas dotrzeć - uśmiecha się komendant Jacek Noworycki.

Najważniejsze dane
Drabinę Magirus zainstalowano na nowoczesnym Iveco. Pojazd zastąpił wysłużonego trzydziestoletniego Jelcza, który trafi prawdopodobnie do JRG w Sycowie. Czym wyróżnia się nowy strażacki sprzęt? - Pojazd został wyposażony m.in. w działko wodno- pianowe, platformę do mocowania deski ratowniczej montowaną na koszu drabiny, zestaw PSP (szyny kramera, plecak, deskę ortopedyczną, deskę pediatryczną), sprzęt łącznościowy, armaturę wodno-pianową oraz kamerę termowizyjną - wylicza Sławomir Pieprzyk, oficer prasowy oleśnickiej komendy. To on m.in. towarzyszył komendantowi Jackowi Noworyckiemu podczas ubiegłotygodniowej wizyty w niemieckiej fabryce w miejscowości Ulm, gdzie wyprodukowano sprzęt dla strażaków. - Drabiny takie jak nasza są tam wykonywane ręcznie. To niezwykle precyzyjna robota, a sama fabryka robi ogromne wrażenie - mówi Pieprzyk. Pojazd, który będzie służył m.in. oleśniczanom, został zakupiony przez komendę wojewódzką we Wrocławiu za prawie 2.5 miliona złotych. Takie same samochody trafiły do jednostek w Dzierżoniowie i Bolesławcu.

Na razie strażacy z Oleśnicy przygotowują garaż dla nowego sprzętu. I prowadzą intensywne szkolenia, które pozwolą im na korzystanie z niego.
- W każdej ekipie, która jedzie do pożaru musi być osoba mająca w jednym palcu praktyczne umiejętności związane z obsługą drabiny - podkreśla Andrzej Fischer, z którym podczas piątkowego pokazu mieliśmy okazję testowania nowoczesnego sprzętu. Widok na Oleśnicę z 42 metrów wysokości (dziesięciopiętrowiec ma 30 m wysokości) robi ogromne wrażenie. - Ale strażacy stąd widoków nie podziwiają - uśmiecha się zastępca komendanta. - Na takiej wysokości może nam przyjść i konieczność gaszenia ognia, i ratowania ludzkiego życia. Musimy być psychicznie i fizycznie przygotowani na to, by otworzyć kosz i wyjść z niego np. po człowieka uwięzionego w swoim mieszkaniu.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olesnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto