Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dopiero mieszkańcy zwrócili uwagę na niedoróbki

Redakcja
Płytki klinkierowe zostały położone, ale najpierw musieli w tej sprawie interweniować lokatorzy.
Płytki klinkierowe zostały położone, ale najpierw musieli w tej sprawie interweniować lokatorzy.
Spółdzielnia Mieszkaniowa nie zauważyła, że firma ocieplająca jej blok nie zrobiła wszystkiego jak trzeba. Lokatorzy musieli sami wywalczyć poprawki.

Mieszkańcom dwóch bloków przy ulicach Żeromskiego 8 oraz Prusa 7-11 w Stargardzie nie spodobało się, że pobliski budynek przy ul. Prusa 6-18, ocieplony w tym roku, ma od strony balkonów położone płytki klinkierowe. Ich bloki też były docieplane. Robiła to nawet ta sama firma, ale im takich płytek nie zrobiono. - To nas zdenerwowało - opowiada jeden z lokatorów. - Bo jakim cudem tamci mają blok ładniejszy od naszego? Jesteśmy gorsi? Ktoś pewnie naszym kosztem sobie przyoszczędził! Dwa pierwsze bloki były ocieplane w 2012 roku. - Administracja osiedla Stare Miasto nie odnotowała po odbiorze tych budynków żadnych interwencji ze strony lokatorów - tłumaczą się przedstawiciele Spółdzielni Mieszkaniowej w Stargardzie. - Brak klinkieru stwierdzili natomiast pracownicy administracji osiedla. Lokatorzy uważają, że to nie oni są od tego, by pilnować, aby bloki były ocieplane zgodnie z projektem. Mówią, że administracja zaczęła domagać się od wykonawcy skończenia roboty, dopiero po ich interwencji. Okazało się, że płytki klinkierowe na blokach były w projekcie zaplanowane. Wątpliwości co do tego ma jednak wykonawca dociepleń. - Nie było to wcale jednoznacznie określone - mówi Robert Szmigiel, właściciel firmy. - W projekcie była jedynie wzmianka, że płytki mogą być, ale nie muszą. Nie było określone, czy mają być na całej powierzchni, czy tylko na części ścian. Od czego był inspektor nadzoru ze spółdzielni? On to powinien na bieżąco kontrolować. Rok temu został przecież dokonany odbiór techniczny robót. Była wtedy kilkuosobowa komisja, w tym pracowników spółdzielni, członków zarządu. Został podpisany protokół odbioru. Spółdzielnia groziła wykonawcy karą. Po bataliach roboty związane z położeniem płytek na budynkach spółdzielczych zostały wykonane. Szczecińska firma właśnie je zakończyła. Spółdzielcy są zadowoleni, ale zastanawiają się, kto za te roboty zapłaci. - Dodatkowe prace wykonawca zrealizował na własny koszt, bez obciążania budżetu spółdzielni - zapewnia stargardzka spółdzielnia. - W przyszłości już z usług tej firmy nie skorzystamy. Jak poinformował nas szef szczecińskiej firmy, wartość dodatkowych robót wyniosła ok. 3 tys. zł. - Wcale nie musiałem tego robić, ale dla świętego spokoju zrobiłem - dodaje Robert Szmigiel.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Dopiero mieszkańcy zwrócili uwagę na niedoróbki - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na olesnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto