Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy nie dobija się Pogoni? (LIST)

Kazimierz Karpienko
Publikujemy list Kazimierza Karpienki dotyczący zmian w oleśnickiej Pogoni

Szanowni Państwo!

Ufam, że zgodzicie się z moją opinią, iż wybrany przez nas 18 stycznia 2011 roku zarząd spełnił oczekiwania członków klubu, rzetelnie wypełniając swoje obowiązki.
Dla wspólnego dobra działacze postępowali uczciwie i bezinteresownie, niejednokrotnie z poświęceniem, które wymagało osobistych wyrzeczeń.
Zgodnie z naszą tradycją działali społecznie, nie dbając o własne korzyści.
Rezultaty ich pracy zasługują na uznanie, szacunek i podziękowania. Za to między innymi, iż w ekstremalnie trudnej sytuacji, zdołali osiągnąć bardzo dobre wyniki sportowe i organizacyjne.
Pozwólcie Państwo, że niektóre z tych sukcesów wymienię:
Sekcja II-ligowej piłki ręcznej rozgrywająca mecze w województwach dolnośląskim, wielkopolskim, lubuskim i opolskim, to dobry przykład sportowego dorobku naszego klubu w dyscyplinach halowych. Jest jednym z czynników godnie promujących nasze miasto na forum krajowym. Proszę zauważyć, że ośmiu oleśnickich zawodników gra obecnie w Śląsku Wrocław, co daje pojęcie o wysokiej jakości tutejszego szkolenia. Należy podkreślić zasługi panów Krystiana Szmidta i Grzegorza Wosia, którzy z podziwu godną determinacją walczyli o przetrwanie sekcji, angażując także własne środki finansowe w jej utrzymanie. Cel ten osiągnęli, za co wielkie brawa! Perłą tej sekcji jest pani Agnieszka Grobelny, kierownik tej drużyny.

Sekcja piłki nożnej składa się z 10 drużyn zrzeszających około 250 zawodników. W tym 8 drużyn młodzieżowych których piłkarze liczą sobie od lat sześciu do osiemnastu. Cztery spośród tych drużyn uczestniczą w rozgrywkach Ligi Dolnośląskiej pod egidą DZPN Wrocław, 4 pozostałe grają w turniejach cyklicznych. Jest też drużyna starszych seniorów powyżej 35 roku życia. Oldboje występują ze sporymi sukcesami. Przewodzą im wiceprezes Wiesław Krasinkiewicz oraz Zbigniew Knysak, sponsorzy finansowi tej drużyny. Dziesiąty zespół to reaktywowana drużyna seniorów , grająca w klasie okręgowej z szansami na awans do IV ligi. Kieruje nią znakomity piłkarz i wspaniały trener Andrzej Szczypkowski. Z uwagi na bezgraniczne zaangażowanie w reaktywację drużyny na uznanie zasługują wszyscy piłkarze tej drużyny.

W ścisłej czołówce III ligi dolnośląskiej mieści się sekcja szachowa pod przewodnictwem Artura Paprockiego.

Również w czołówce III ligi –plasuje się drużyna brydża sportowego kierowana przez Zdzisława Wójcika i Aleksandra Murtazajewa oraz opiekuna wiceprezesa Mieczysława Struga, zapewniającego także wsparcie finansowe.

Pogoń Oleśnica jest największym klubem w powiecie. Istnieje od 67 lat, zrzesza ponad 300 zawodników (dane z 2011 roku). Klub działa na rzecz masowej aktywności sportowej i rekreacyjnej wśród szerokiej rzeszy dzieci, młodzieży i dorosłych. Poprzez propagowanie zdrowego trybu życia oraz tężyzny fizycznej chce także zapobiegać alkoholizmowi, narkomanii i innym zjawiskom patologicznym.Tylko w ubiegłym roku odbyło się 286 meczów w grach zespołowych oraz 20 turniejów szachowych i brydżowych.

Tym większe więc zdziwienie (nie tylko wśród osób związanych z Pogonią) budzi fakt, iż owa prospołeczna i prozdrowotna działalność jest ignorowana przez władze miasta. Nie stać ich na docenienie przedstawionych tu działań i uznanie pozytywnej funkcji klubu wobec lokalnej społeczności. Przeciwnie, rzuca się klubowi kłody pod nogi i pewne symptomy każą domniemywać, że komuś zależy na doprowadzeniu do upadku, a następnie likwidacji Pogoni. Powody tych poczynań nie mnie tu oceniać, ale znane są i fakty, które mówią same za siebie. Oleśnickie władze pozbawiły klub dochodów w kwocie około 95 tysięcy złotych z działalności gospodarczej na rzecz miasta.
Do dziś nie wyjaśniono przyczyn zaniżenia dotacji dla klubu aż o 52 % w porównaniu z rokiem 2010 czyli około 125 tysięcy złotych. Wynikająca z tej decyzji sytuacja finansowa klubu stawia go w krytycznej sytuacji, bo zabraknie środków na opłacenie całorocznej działalności. Stąd do totalnego upadku zasłużonej organizacji już tylko krok. Dyskryminacja Pogoni jest wyraźnie widoczna przy porównaniu z innymi dotacjami na cele sportowe, przyznanymi przez Urząd Miasta:
Wojskowy Klub Sportowy „ Oleśniczanka” otrzymał 53 tysiące złotych dla około 60 zawodników oraz zapewnienie dodatkowych pieniędzy na „Bieg Uliczny O Memoriał Bogusława Psujka”. ”Integracyjne Stowarzyszenie Siatkarz” Mokis dostało 70 tys. zł, a liczy 58 zawodników. Dane o liczbie zawodników otrzymałem z Urzędu Miasta.
Biorąc pod uwagę, że MKS Pogoń, grupujący ok. 300 zawodników otrzymał tylko 120 tysięcy złotych, nie trzeba być ekonomistą, by dostrzec, jak krzywdzące są tu dysproporcje.

Uchwała Rady Miasta Oleśnica z 18.02.1994 r., w sprawie objęcia patronatem klubu „Pogoń” zobowiązuje władzę Oleśnicy do wspierania klubu i udzielania pomocy finansowej.
Sądzę, że sami Państwo właściwie ocenią, jak przytoczona uchwała jest obecnie realizowana przez burmistrza Bronsia i czy ma to cokolwiek wspólnego z rzetelnym poszanowaniem ustanowionej uchwały ? Wiceburmistrz Bernacki w wywiadzie dla tygodnika „Oleśniczanin” stwierdził: „ – Przydzielając środki braliśmy pod uwagę atrakcyjność programu działalności oraz liczbę uczestników zajęć”. Uważam, że gdyby uczciwie zastosowano oba te kryteria, dotacja dla „Pogoni” powinna być zdecydowanie wyższa. Innym razem Bernacki przyznał, że o wysokości dotacji dla Pogoni zdecydował osobiście pan Bronś. Skąd taka niechęć tego dostojnika do naszego klubu? W sferach zbliżonych do Urzędu Miasta Oleśnica pojawiły się pogłoski, iż korzystną dla władz opcją byłaby likwidacja Pogoni. Klub ma siedzibę na stadionie od 67 lat, jest jego prawnym właścicielem, z którego został wywłaszczony. I z tym oleśnicka władza ma problem. Trzeba więc doprowadzić klub do jego niewypłacalności, a w konsekwencji – upadku. Pogoń więc trzeba koniecznie wykończyć, bo przeszkadza niektórym biznesmenom i lobbystą w realizacji prywatnych interesów. Podam jeszcze jeden przykład takich działań dyskryminacyjnych:

18 stycznia 2011 roku, podczas Walnego Zebrania Sprawozdawczo – Wyborczego klubu, wiceburmistrz Henryk Bernacki zapewniał, że mimo przekazania stadionu w zarząd MOKISOWI , Pogoń będzie mogła korzystać z niego bezpłatnie. Tymczasem już wkrótce, bo od marca 2011 r. na Pogoń nałożono bardzo wysokie opłaty.
Ile są więc warte obietnice tutejszej władzy? Sporo, na korzyść MOKiSU, a na niekorzyść Pogoni. Ten pierwszy pobiera drakońskie opłaty za użytkowanie stadionu i hali sportowej, zarabiając na nas około 90 tys. złotych rocznie. Parafrazując tytuł amerykańskiego filmu - Czyż nie dobija się Pogoni? A przecież są przykłady z innych miast, jeden z nich chciałbym zadedykować oleśnickim urzędom. Bywają decydenci, którzy przyjaźnie wychodzą naprzeciw potrzebom środowiska sportowego oraz organizacjom pozarządowym. Np. w Dzierżoniowie przeznaczono na nie 2 proc. środków z budżetu, czyli ponad 2 mln zł . Działa się tam w oparciu o ustawę o działalności pożytku publicznego i wolontariacie, a także ustawę o sporcie kwalifikowanym z 2010 roku.
Klub Lechia Dzierżoniów na rok 2012 otrzymał 422 tysiące zł i stypendia dla zawodników. Za wynajęcie obiektów płaci Mokisowi 198 tysięcy zł, czyli 36 % dotacji.
Istniejący przy Urzędzie Miasta w Dzierżoniowie Wydział Pozyskiwania Środków Zewnętrznych pomaga także Lechii, która dzięki temu uzyskała niedawno 200 tys. zł. A drugoligowa drużyna piłki ręcznej „Żagiew” Dzierżoniów otrzymała 200 tys zł na rok 2012.
Tak właśnie powinna się kształtować służebna rola władzy wobec obywateli, w tym i środowisk sportowych.
Jesteśmy jedynym klubem w Oleśnicy, który każdego roku publicznie przedstawia szczegółowy Roczny Bilans Finansowy przychodów i wydatków MKS Pogoń za miniony rok.
Klub dokonuje rozliczeń w Urzędzie Finansowym i w Urzędzie Miasta Oleśnica z przyznawanych dotacji. Przestrzega ściśle przepisów, ze strony kontrolujących nie bywa żadnych zastrzeżeń. Informacje o bilansie corocznie są publikowane w lokalnej prasie, docierają więc do tysięcy mieszkańców więc są jawne i przejrzyste.
Starosta Powiatu Zbigniew Potyrała w oficjalnym wystąpieniu stwierdził, że MKS Pogoń stał się symbolem reklamowym Oleśnicy.
Niektórzy mają jednak inne zdanie. W „Oleśniczaninie” z 13.05.2009 r. ukazał się tekst pod tytułem „Więcej nie damy” w którym burmistrz Bronś wypowiada się na temat Pogoni Oleśnica. Nie będę tu streszczał owego tekstu, pokuszę się tylko o krótką opinię.
Miejski urzędnik atakował i oczerniał miejski klub w sposób niewiarygodnie fałszywy i obłudny, w celach dobrze znanych sobie, ale też niemałej części opinii publicznej.
Bezpodstawnie sugerował nieuczciwość członków zarządu, z właściwą sobie arogancją formułował oskarżenia, aby obrzydzić klub oleśniczanom i nie tylko. Faulował boleśnie!
Pan Bronś swoją zafałszowaną uwerturą już wtedy przygotowywał grunt pod marginalizację, a następnie być może likwidację klubu Pogoń.
Ale kalumnie i potwarze w jego wykonaniu nie mogą pozostać bez naszej riposty!
W tej sytuacji działając na podstawie statutu MKS „Pogoń” § 20 pkt 5 wyraziłem opinię dotyczącą tego wywiadu w bardzo ważnym interesie społecznym. W sprawie obrony honoru, dobrego imienia klubu i jego członków. Legalnie wybrany burmistrz, legalnie wybrani radni są częścią oleśnickiej społeczności, a
więc podejmują decyzje, których oczekują wyborcy ze środowiska sportowego związanego z MKS „Pogoń”.
Trzeba z szacunkiem wysłuchać drugą stronę. Nie może być dyktatury drugiej, jedynie słusznej strony.
* Po pierwsze należy ponownie złożyć wniosek o zwiększenie kwoty dotacji, adekwatnie do liczebności i zakresu działalności klubu.
* Po drugie stawiam wniosek, aby zarząd MKS Pogoń wystosował do burmistrza Bronsia i przewodniczącego RM Ryszarda Zelinki, sprzeciw na piśmie wobec rażąco i niesprawiedliwie zaniżonej dotacji dla klubu na rok 2012.

Apeluję także do członków i sympatyków Pogoni – nie pozwólmy władzom Oleśnicy i radnym Rady Miasta na doprowadzenie, w imię niejasnych i partykularnych interesów, do likwidacji klubu, który trwale wpisał się w historię naszego miasta.

Swoją bezkompromisowość tłumaczę tym, że moje serce i emocje zaangażowałem, szczerze do bólu, w obronie klubu, z którym losy łączą mnie już od 49 lat.

Kazimierz Karpienko
Członek MKS „POGOŃ”

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olesnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto