Czy Maciej Sycianko dostał pracę z politycznego nadania? [MATERIAŁ WIDEO]

O sprawie pisaliśmy na naszym portalu w lutym. To wtedy - rok po odejściu ze stanowiska szefa powiatowej Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa - Sycianko podjął pracę na stanowisku komendanta Wojewódzkiej Straży Łowieckiej.

Zanim to się jednak stało przez ostatni rok wielu obserwatorów życia politycznego zastanawiało się, gdzie Maciej Sycianko dostanie etat. Stawiano na Zarząd Dróg Powiatowych, którego szefowa przyszła do pracy za czasów PO, na Powiatowy Urząd Pracy, a nawet - w czerwcu ubiegłego roku - na zarząd powiatu. Po odejściu Artura Noworyty to właśnie Sycianko był wymieniany jako kandydat na stanowisko wicestarosty. Ostatecznie zajął je Piotr Karasek, ale wiadomo było, że zważywszy na sytuację polityczną w powiecie, tylko kwestią czasu pozostawało, kiedy znajdzie się praca dla Macieja Sycianki.

I faktycznie. Sycianko doczekał się eksponowanego stanowiska. Został komendantem Państwowej Straży Łowieckiej we Wrocławiu, podlegającej pod Dolnośląski Urząd Wojewódzki, którym - przypomnijmy - kieruje wojewoda Paweł Hreniak z PiS. Dlaczego akurat na niego postawił wojewoda?

- Zmiana, która nastąpiła na tym stanowisku miała związek z nieprawidłowościami, które w Państwowej Straży Łowieckiej we Wrocławiu wykryła kontrola NIK - mówił podczas spotkania w Oleśnicy wojewoda wywołany w tej sprawie przez Piotra Paszkowskiego z Mojej Oleśnicy. - Pan Sycianko zajmował się wcześniej sprawami związanymi z rolnictwem, a to pokrewne działki. Po kilku miesiącach dobrze oceniam działalność nowego komendanta, realizowane są zalecenia pokontrolne NIK, ale pan Sycianko, tak jak inni urzędnicy, cały czas podlega ocenie.

Paweł Hreniak nie potrafił odpowiedzieć na pytanie, kiedy poznał Maciej Syciankę. - Czy nie było to przed sesją w 2016 roku? Macieja Syciankę przedstawił panu jego ojciec, Krzysztof Sycianko - przypomniał dziennikarz.

- Trudno mi pamiętać o wszystkim, co robiłem w 2016 roku - spuentował wojewoda.