Dzieci z bierutowskiego domu dziecka tak jak co roku zaprosiły na spotkanie wigilijne swoich przyjaciół i sponsorów. Uroczystość odbyła się w bierutowskiej auli przy pogotowiu opiekuńczym, który też jest częścią placówki, w której przebywa pięćdziesiąt dzieci.
- Na dziś mam informację, że na święta pozostanie z nami piętnaścioro naszych podopiecznych - powiedział nam dyrektor Paweł Wolko. - Ale podkreślam to informacja na tydzień przed świętami. Jeszcze wszystko może się zdarzyć i to niestety na niekorzyść dzieci.
Dyrektor przyznaje, że rodzice bardzo często wycofują się z deklaracji. - Oczywiście, nie informując o tym nikogo. Po prostu nie przyjeżdżają. Dzieci płaczą, łudząc się, że mamie, tacie coś wypadło - opowiada. - Jeśli zdarzy się, że w domu ma pozostać kilkoro dzieci często trafiają one do domów wychowawców, ale jak gromadka jest większa pozostają w domu dziecka. W środę podopieczni Pawła Wolki i zaproszeni przez nich goście mieli przedsmak wigilii. Obejrzeli jasełka przygotowane przez grupę domowników domu, później wręczyli swoim przyjaciołom własnoręcznie wykonane aniołki, podzieli się opłatkiem. - Dziękuję, że znajdujecie czas, by nas odwiedzać - mówił Paweł Wolko, zwracając się do sponsorów, wśród których jest m.in. oleśnicki oddział BZ WBK, firma Velux z Namysłowa i Profit Development z Wrocławia.
Dyrektor odczytał też życzenia od oleśniczanki Teresy Podgórskiej, która przez wiele lat wspierała placówkę, a teraz zmaga się z problemami zdrowotnymi. Były także życzenia od Ani Wyszkoni, która miała pojawić się na uroczystości, ale ostatecznie przesłała pozdrowienia i zapewnienie, że pojawi się w Bierutowie w nowym roku. a
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
