Nowy system identyfikacji wizualnej miasta nie kosztował nic. Stworzył go oleśniczanin, absolwent Akademii Sztuk Pięknych Michał Ruchel. Na co dzień zajmujący się zawodowo grafiką w jednej z wrocławskich agencji. To właśnie Flov (tak nazywa się agencja, w której pracuje autor nowego logotypu miasta) jest odpowiedzialna za stworzenie nowej strony internetowej miasta. Ta - rzecz jasna - już za darmo nie powstanie.
- Serwis miasta tworzy firma Flov z Wrocławia wyłoniona na podstawie porównania nadesłanych ofert, koszt usługi wyniesie 21 tys. zł, część płatności już zrealizowano, druga część po zakończeniu prac - informuje nas Michał Skrzypek, asystent burmistrza odpowiedzialny także za promocję miasta.
Film, który promuje Oleśnicę, a który zaprezentowano podczas specjalnie zorganizowanego spotkania w sali konferencyjnej biblioteki, stworzyła firma Nomono. Też z Wrocławia. Jej częścią jest wspomniane wcześniej agencja Flov. Ile zainkasowało Nomono za stworzenie filmu o Oleśnicy? - Filmy są dwa, bo istnieje jeszcze wersja krótsza - precyzuje Skrzypek. - Razem z ostatnio pokazanym, do którego zdjęcia trwały kilka dni z wykorzystaniem technik realizacyjnych podwodnych i powietrznych, a postprodukcja w studiu filmowym kolejne kilka tygodni, koszt wyniósł 15.380 zł. Okazuje się, że całość zrealizowano i rozliczono ze środków zaplanowanych w poprzednim budżecie miasta, w roku 2016. - Powstały w ramach tej samej kwoty drugi film o długości jednej minuty, oparty jest na tym samym motywie muzycznym i zdjęciach - mówi asystent burmistrza. - Docelowo w przyszłości oba w zależności od potrzeby będą prezentowane zarówno w internecie, jak i na targach czy monitorach ulokowanych w ruchliwych miejscach poza Oleśnicą (np. dworcach) itp.
Zmiana systemu identyfikacji wizualnej miasta wiąże się z wymianą wszystkich miejskich gadżetów. Zdaniem Skrzypka nie generuje to jednak żadnych dodatkowych kosztów. - Zakupy towarów czy usług na rzecz promocji realizowane są w oparciu o środki przyznane w budżecie miasta - przekonuje. - Od 18 maja możemy stosować nowy znak na przedmiotach, które i tak co roku były kupowane (np. gadżety, ulotki, inne wydawnictwa, torebki, teczki, tablice informacyjne, zniszczone roll-up’y itp.), tyle, że np. dotychczas tylko z herbem albo samą nazwą miasta lub adresem strony internetowej.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?