Z Oleśnicy pociągiem nad morze? To możliwe?

Pan Zbigniew niedawno wrócił znad Bałtyku. Na urlop wybrał się pociągiem. Podróż przebiegała bez problemów, ale nasz Czytelnik zwraca uwagę na kuriozalną sytuację związaną z koniecznością dotarcia z bagażami do Wrocławia i wyruszenia w drogę ze stacji Wrocław Główny. - Paradoks tej sytuacji polega na tym, że ten pociąg przejeżdża później przez Oleśnicę, zatrzymuje się na Nadodrzu, na Mikołajowie, a naszą stację przejeżdża - denerwuje się nasz rozmówca i pyta: - Czy prawie 40-tysięczne miasto nie zasługuje na to, aby mieć lepsze połączenie z wybrzeżem.
Jak sytuację wyjaśnia PKP?
- Pociąg TLK Uznam relacji Kraków Główny - Świnoujście, którym podróżował pasażer jest pociągiem nocnym - mówi Zuzanna Szopowska, rzecznik PKP Intercity. Skład ten faktycznie przejeżdża przez Oleśnicę Rataje (ok. 1 w nocy), ale nie ma tam postoju ponieważ pociągi nocne z zasady zatrzymują się na głównych stacjach, a nie na wszystkich przystankach leżących na danej trasie.
Rzeczniczka przekonuje również, że podróżni, którzy chcą bezpośrednio z Oleśnicy dojechać nad morze, mogą skorzystać z pociągu TLK Łebsko relacji Wrocław Główny - Łeba lub TLK Rozewie relacji Wrocław Główny - Hel.
Nad Bałtyk, w okresie letnim, oleśniczanie dotrą także Polbusem, który skierował na trasę wakacyjny tabor. Autobusy jadące m.in. do Międzywodzia, Rewala czy Mrzeżyna także wyjeżdżają z Wrocławia.