Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Widawa Bierutów grała va banque

BM
Widawa musiała uznać wyższość Olimpii na boisku, ale na półmetku lepszy jest Bierutów
Widawa musiała uznać wyższość Olimpii na boisku, ale na półmetku lepszy jest Bierutów fot. Bartek Michalak
Na półmetku ligowego sezonu bierutowianie są w środku stawki

Jaka była miniona runda jesienna dla zespołu pod wodzą Piotra Jarząba? Mając w pamięci wynik z poprzedniego sezonu, miniona jesień w Bierutowie była taka jakiej można było się spodziewać.
Przypomnijmy, kampanię 2015/2016 bierutowski team ukończył na 7. pozycji w tabeli wrocławskiej klasy okręgowej, zasługując na miano typowego ligowego “średniaka”. Nie inaczej było w minionej rundzie, czego konsekwencją jest miejsce w środku stawki.

Trudne początki i słabo na wyjeździe
Start sezonu nie był jednak tak pełny nadziei. Zaczęli od domowej porażki z Wratislavia. Warto przypomnieć, że to spotkanie kończyli zaledwie w “dziewiątkę”, bo czerwone kartki obejrzeli Sebastian Mueller i Sebastiana Ćwiek. Co prawda, szybko poprawili sobie humory rozbiciem 5:1 outsidera z Brożca, ale kolejne dwa spotkania kończyli w pokonanym polu.

Ponadto przegrana z Polonią Środa Śląska na jej terenie zapoczątkowała długą serię meczów bez punktów na wyjeździe. Kolejny “łup” Tomasz Nowak i spółka przywieźli z boiska rywala dopiero dwa miesiące później, kiedy pokonali 2:1 Dolpasz Skokowa. I to właśnie wyjazdowe pojedynki były achillesową piętą Widawy. Z pustymi rękami bierutowianie kończyli pojedynki jeszcze z liderem Polonią Trzebnica (bolesne 0:6, ale trzeba pamiętać, że trzebniczanieprowadzą w tabeli rozgrywek z kompletem 15 zwycięstw i są rywaźnie poza zasięgiem reszty), ale również z beniaminkami Zachodem Sobótka, Energetykiem Siechnice i - w derbach - z Olimpią Oleśnica.

Bezkompromisowi
Bierutowski stadion był zdecydowanie bardziej szczęśliwy dla jego gospodarzy. W ośmiu meczach Widawa triumfowała pięciokrotnie, w tym w meczach o tak zwane “sześć punktów”, z najbliższymi sąsiadami w tabeli - Brzegiem Dolnym i Czarnymi Jelcz-Laskowice.

Co ciekawe, ani razu w przeciągu całej rundy, tak u siebie jak i na wyjeździe, w meczu z udziałem Bierutowa nie doszło do podziału punktów (podobnie jest zresztą w przypadku Olimpii).
Tym samym na półmetku wyścigu o mistrzostwo klasy okręgowej Marcin Walendzik i jego koledzy legitymują się 7 zwycięstwami i 8 przegranymi, co dało im 21 punktów. Do wyprzedzających ich jelczan tracą obecnie cztery “oczka”.

Strzelała drużyna
Bramkowy bilans też idealnie pasuje do zajmowanego miejsca w tabeli. Bierutowianie wychodzą w nim “na zero”. Swoim przeciwnikom zaaplikowali 26 bramek (licząc walkower 3:0 z Czarnymi Kondratowice, na boisku 2:1 dla Widawy), jednocześnie sami tracąc taką samą liczbę goli. Ciekawostką jest, że lepszą ofensywę miało tylko pięć zespołów. Na dorobek złożyło się aż dziewięciu różnych zawodników bierutowskiej drużyny.
Liderem klubowej klasyfikacji strzelców był Daniel Magiera z 6 bramkami na koncie. Niedaleko za nim uplasowali się Sebastian Mueller z dorobkiem 4 goli oraz Dawid Chirowski i Marcin Walendzik, z których każdy trafiał 3-krotnie.

Po 2 razy na listę strzelców wpisywali się Szczepan Wróblewski, Tomasz Nowak i Adam Szczypkowski, a po razie z bramki cieszyli się Dawid Rak i Paweł Majchrzyk. Jedna z bramek padła pod trafieniu samobójczym rywala.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olesnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto