Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W tej drużynie jest moc!

Bartek Michalak
fot. Bartek Michalak
KK Oleśnica ograła największego rywala w walce o awans

Oleśniccy koszykarze na trzecioligowych parkietach wciąż nie mają sobie równych. W sobotę w hali sportowej MOKiS-u w meczu na szczycie pewnie ograli Maximusa Kąty Wrocławskie.

Jak przystało na bezpośredni pojedynek o fotel lidera, starcie KK z Polkątami przyciągnęło do hali sportowej tłum ludzi, którzy prawie w całości wypełnili trybuny. Ci z nich, którzy trzymali kciuki za zespół gospodarzy powody do zadowolenia mieli niemal od pierwszych minut. Początkowo minimalnie prowadzili goście z Kątów, lecz dzięki serii celnych rzutów Jakuba Błaszczyka i Tomasza Stępnia w 6. minucie, po „trójce” tego drugiego, na tablicy widniał wynik 12:11 dla drużyny prowadzonej przez trenera Piotra Gliniaka. Za trzy punkty trafił też Calvin Jurewicz-Johnson, do tego doszła stuprocentowa skuteczność Macieja Czornija z linii rzutów osobistych (4/4) i po wyrównanym wstępie gospodarze zdominowali przyjezdnych, kończąc pierwszą kwartę przy stanie 31:22.
Wyłączyli z gry lidera rywali

W kolejnej nie zamierzali spuścić z tonu. Rywale grali twardo, a kluczowa okazała się wysoka skuteczność wykonawców rzutów osobistych, bo to właśnie głównie po nich KKO zdobywało punkty. Oleśniccy koszykarze trafili aż 11 z 14 takich rzutów. Mocna pierwsza połowa i na przerwę Marcin Stach i spółka schodzili z zaliczką osiemnastu „oczek” – było 54:36. Nie bez znaczenia była też dobra postawa zespołu w obronie i wyłączenie z gry Grzegorza Kaczmarka, byłego króla strzelców II ligi.

- Zagraliśmy chyba najlepszą defensywę ze wszystkich spotkań w tym sezonie - ocenia Tomasz Stępień, kapitan KKO. W drugiej odsłonie emocji było mniej. Oleśniczanie kontrolowali wynik, wciąż brylując podczas rzutów osobistych. Przed meczem Marcin Stach przekonywał, że w KK punkty potrafi zdobywać każdy. Słowa te potwierdził sobotni mecz, w którym dwucyfrowy dorobek miało aż pięciu zawodników. Warto odnotować też, że po raz pierwszy na boisku pojawił się Kajetan Zakrzewski. KK Oleśnica pokonało kątecki klub 94:70, samodzielnie zasiadając na fotelu lidera i pozostając jedynym niepokonanym zespołem w lidze.

- Mamy potencjał zawodniczy na awans. Jest szeroka ławka, trener z sukcesami i każdego z nas interesuje walka o najwyższe cele - przekonuje Stępień. Lider zespołu dodaje, że na sukces pracują wszyscy. - Jedna osoba jest w stanie wpłynąć na mecz, ale końcowy wynik to rezultat pracy całego zespołu - podkreśla. a

KK Oleśnica 94
Maximus Kąty Wrocław 70

KK Oleśnica: Stach 3, Jurewicz-Johnson 14 (2 x 3 pkt.), Kilian, Czornij 19 (1), Rakczewski, Błaszczyk 17 (1), Zuber 6, Urbańczyk, Piasecki, Martyniak 11, Stępień 18 (1), Głuchowicz 6.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olesnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto