Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Uwaga! Pijani kierowcy na dolnośląskich drogach. Rekordzista miał 4 promile!

Kj
Surowe kary im nie straszne. Kierowcy, którzy za kółko siadają pod wpływem środków odurzających czują się bezkarni. Podczas kontroli często wypierają wynik badania mówiąc, że urządzenie kłamie, ale z faktami się nie dyskutuje. Podczas ostatniej akcji "Trzeźwy poranek" prowadzonej na drogach Dolnego Śląska mundurowi zatrzymali aż 19 nietrzeźwych kierujących, rekordzista miał 4 promile w wydychanym powietrzu. Na szczęście nikogo nie zabił.

Mundurowi akcję trzeźwy poranek przeprowadzili 4 kwietnia, w godzinach od 6:00 do 9:00. Kontrole prowadzone były na wszystkich drogach miejskich i powiatowych na terenie województwa, gdzie może dochodzić i niejednokrotnie dochodzi do niebezpiecznych w skutkach zdarzeń. Funkcjonariusze sprawdzali, czy osoby kierujące samochodami lub motocyklami są trzeźwe i w ciągu zaledwie trzech godzin, skontrolowali ponad 8810 kierowców. Niestety nie wszyscy użytkownicy dróg jechali zgodnie z przepisami.

W związku z tym, że aż 19 kierowców przemieszczało się w stanie nietrzeźwości, a 12 pod wpływem alkoholu, policjanci zatrzymali 28 osobom uprawnienia do kierowania. Rekordzista tego niechlubnego zestawienia wpadł na terenie powiatu milickiego. Jechał autem osobowym mając blisko 4 promile alkoholu w wydychanym powietrzu - przekazuje Łukasz Dutkowiak z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.

Podczas kontroli mundurowi ujawnili też 4 osoby, które jechały samochodami pomimo orzeczonych przez sąd zakazów prowadzenia pojazdów. Na szczęście nie doszło do kolejnych tragicznych w skutkach zdarzeń na drodze z ich udziałem.

Przypomnijmy, że w świetle obowiązujących przepisów kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem innego, podobnie działającego środka zagrożone jest karą do 2 lat pozbawienia wolności. Wobec kierowcy może zostać także orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów, nawet do 15 lat.

Szarżują, a później się wypierają

Aspirant sztabowy Anna Załomska z Wydziału Ruchu Drogowego w Komendzie Powiatowej Policji w Oleśnicy jako stróż prawa pracuje od 1999 roku. Dziś obowiązki wykonuje głównie w jednostce, ale przez lata służbę pełniła na ulicach naszego powiatu. Z kierowcami, którzy łamią przepisy prawa miała do czynienia niemal codziennie. - Pewne obrazy i słowa zostają z nami na długo - mówi pani Ania, która z łatwością wskazuje przykłady powodów dla których kierowcy łamią przepisy. "Spieszę się do rodzącej żony", "Mam pilną sprawę w pracy", "Panie władzo, ktoś na mnie czeka" - takich i podobnych przykładów można mnożyć. Niestety, jak mówi nasza rozmówczyni panuje także trend wyparcia.

Kierowcy przekonują, że prędkość, którą im przedstawiamy nie jest ich, oskarżają nas o fałszowanie wyniku pomiaru - mówi policjantka. Fałszować wyniki funkcjonariusze mają także w przypadku pomiaru trzeźwości.

Gdy lampka w alkomacie zaświeci na czerwono, co oznacza, że kierowca jest pod wpływem następuje ogromne zaskoczenie.

- Kierowcy udają zdziwionych, stanowczo zaprzeczają. Mówią, że wynik musiał wyjść pozytywny bo zjedli dużo jabłek, płukali usta płynem z alkoholem lub jedli pralinki z procentową wkładką. Pada też zarzut, że urządzenie jest uszkodzone - wymienia Anna Załomska.

Niestety, nie każdego kierowcę, który prowadzi niezgodnie z przepisami uda się ująć na czas, często podróż z nadmierną prędkością lub na procentach kończy się tragicznie.

- Wiele razy spotkałam się z przypadkiem, że kierowcy zrzucają winę na pasażera, który np. poniósł śmierć. Zarzucają też kłamstwo ratownikom, którzy wskazują kto był za kierownicą - mówi Załomska. Poza wyparciem i zrzuceniem odpowiedzialności często kierowcy nie rozumieją co się stało, tak jakby nie zdawali sobie przed zdarzeniem sprawy z tego, jak ich brawurowa jazda może się zakończyć

- Pamiętam wypadek na trasie S8 z udziałem młodego kierowcy. Wypożyczonym samochodem mężczyzna pędził z zawrotną prędkością aż wbił się w poprzedzający pojazd. Po wypadku mówił, że nie wiem jak do tego doszło, bo przecież jechał 120 km/h czyli tyle ile jest w tym miejscu możliwe - wspomina policjantka i podkreśla, że niestety wciąż nie brakuje kierowców, którzy siadają za kółko mimo wydanego zakazu.

Jeżdżą, a w przypadku kontroli udają, że nie wiedzieli, że nie mają uprawnień. To nagminne - ubolewa Załomska.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olesnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto