Uroczysta sesja oleśnickiego samorządu

Sesja rozpoczęła się od prezentacji multimedialnej. Następnie głos zabrał burmistrz Jan Bronś. - Jesteśmy dziwnym narodem ze skłonnością do masochizmu. Zwykliśmy umartwiać się świętując narodowe rocznice wielkich powstań, które spływały krwią, a efekt, który przynosiły był odwrotny od zamierzonego. Lubimy jeśli wydarzenia są bolesne i tragiczne i stanowią podstawę do świętowania, ale tak naprawdę powinniśmy wdzięczność bohaterom wszystkich tych powstań, ale przede wszystkim powinniśmy wzorem narodów Europy i świata świętować wydarzenia radosne, pozytywne i skuteczne - mówił burmistrz.

Rada musi być efektywna
Następnie głos zabrali byli przewodniczący samorządu. Wśród nich był m.in. Grzegorz Świtoń, który zwrócił uwagę na trudności, które się pojawiają. - Nie podoba mi się sposób prowadzenia dyskusji i spierania się. Nie można komuś dokopać, poniżać, zapominać, że były inne dokonania. Proszę pamiętać, że społeczeństwo to czuje i ma różne zdania. Rada musi być efektywna, ale trzeba przy tym zachować poziom dyskursu politycznego - mówił Świtoń.

O swojej pracy na rzecz samorządu mówił także Ryszard Zelinka, który był również burmistrzem Oleśnicy w latach 1990 - 1994. - Kończąc pierwszą kadencję był niedosyt. Nie dało się zrobić tak aby miasto było kolorowe. Wtedy budżet nie był tak olbrzymi - mówił.

O opozycji, celach i udanej współpracy mówili także Zdzisława Jakimiec, Wiesław Piechówka i Andrzej Sowa. Głos zabrał także Andrzej Paweł Szachnowski, który zarzucił obecnemu burmistrzowi nieczystą kampanię wyborczą. Jan Bronś odparł zarzuty. - Złodziej w każdym widzi złodzieja. Jeśli ktokolwiek prowadził nieczystą kampanię to na pewno nie ja - mówił burmistrz. PISZEMY O TYM TUTAJ

Na zakończenie głos w imieniu młodych mieszkańców zabrał Wojciech Brym apelując do młodzieży aby startowała w wyborach. Uroczystą sesję podsumował koncert fortepianowy.