Zwierzę trafiło do lekarza weterynarii we wtorek, kotka została znaleziona na ulicy. Obecnie przebywa pod opieką działaczy wrocławskiej Grupy Ratuj, zajmuje się nim również lekarz.
- Kot musiał być wieszany i bity. Wokół jego szyi jest wielka rana i ubytek skóry na kilka centymetrów. Na całym ciele ma krwiste rany, w które wdało się zakażenie - relacjonują wolontariusze. Futro sklejone było ropą, a skóra zmartwiała - informowaliśmy przed tygodniem na naszym portalu.
Nadal poszukiwany jest sprawca bądź sprawcy tego czynu.
Robimy wszystko, by dowiedzieć się kto jej to zrobił. Za każdym razem gdy zmieniamy jej kolejny opatrunek, obiecujemy jej, że sprawca odpowie za to co ją spotkało. Jeżeli ktokolwiek z Was wie lub ma podejrzenia dotyczące sprawcy tych tortur, zapraszamy na priv. Zapewniamy anonimowość! - podała grupa.
Z informacji przekazywanych przez działaczy wynika, że adopcja nie jest jeszcze możliwa. -Wiele osób pisze do nas w sprawie adopcji Kiełbaski. Kochani, kotka wymaga specjalistycznej opieki medycznej. Jak kiedyś rany się wygoją, na pewno ogłosimy ją do adopcji. Teraz, to zdecydowanie nie jest ten moment - dowiadujemy się.
Można pomóc
W mediach społecznościowych pojawił się także apel o zakup specjalistycznych preparatów dla kotów.
Prosimy chętnych do pomocy o zakup preparatów Royal Canin Recovery Liquid lub Convalescence Support czy BB&Recovery. Na priv wyślemy Wam adres wysyłki. Są to specjalistyczne karmy w proszku/płynie które mają bardzo łatwo strawialną formę a przy tym wysoką wartość energetyczną. Kotka musi mieć siłę żeby zdrowieć.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
