Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ten mecz też Pan wygrał Panie Marku

Katarzyna Kijakowska
Marek Gajęcki 1953 - 2012
Marek Gajęcki 1953 - 2012
- Przegrał z chorobą, ale dla mnie i tak jest zwycięzcą - mówi ks. Andrzej Augustyn, przyjaciel Marka Gajęckiego. Dzisiaj o godz. 12 na Cmentarzu Komunalnym w Oleśnicy pogrzeb wspaniałego człowieka

Uśmiechnięty, potrafiący żartować w każdej sytuacji, dzielący się z innymi tym, co miał. Takim Marka Gajęckiego zapamiętają ludzie, którzy go znali. Przedsiębiorca z sukcesem, miłośnik sportu, jego sponsor, mecenas sztuki, po prostu wielki człowiek. Taki był.

Lubił pomagać
Jarosław Musiałek poznał Gajęckiego, gdy ten został prezesem Pogoni. - Pan Marek był człowiekiem, który zawsze miał czas dla ludzi - wspomina były piłkarz oleśnickiego klubu. - Można było do niego dzwonić o każdej porze dnia i nocy, a on zawsze starał się robić, co w jego mocy, żeby pomóc.
Wie o tym doskonale Janusz Marszałek, kolega ze wspólnych piłkarskich spotkań.
- O tym, że Marek był sponsorem pierwszych Dni Oleśnicy wiedzieli wszyscy, ale o tym, że płacił za wycieczki dzieciom z siódemki, których nie było stać na wyjazd już niewielu - mówi. Nie wszyscy wiedzą też, że portret Jana Pawła II, który pojawił się w SP 7 w piątą rocznicę nadania szkole imienia również pochodzi od Marka Gajęckiego, wieloletniego sponsora wielu miejskich przedsięwzięć kulturalnych i przede wszystkim sponsora sportu. Od lat na jego szczodrość mogła liczyć oleśnicka Pogoń, od lat wspierał merytorycznie i finansowo WKS Oleśniczankę. Z tym klubem był związany od 20 lat.
- Ale trzeba oddać sprawiedliwie, że to nie lekka atletyka, ale piłka nożna była jego największą miłością - mówi Włodzimierz Matosz z WKS-u, który wspomina również przygodę swojego kolegi z zapasami, jego zaangażowanie w koszykówkę kobiet.
- Był nie tylko działaczem. Uwielbiał też grać w nogę - mówi Matosz. - Od lat rozgrywamy mecze piłkarskie w gronie przyjaciół. Rocznie takich spotkań jest ponad sto. Marek rzadko je opuszczał. To była dla niego ucieczka od pracy. Nawet jak jechał na urlop to prosił, żeby mu mecz zaliczyć. Nie chciał mieć gorszej statystyki od innych - mówi z uśmiechem.
Jako prezes Pogoni zyskał sympatię i szacunek przede wszystkim piłkarzy. Był z nimi, na dobre i na złe. Potrafił motywować, rozmawiać, rozwiązywać problemy. - Grając w Pogoni wiedziałem, że na tego człowieka można liczyć - mówi Jarosław Musiałek. - Zdarzały się słabsze dni, a pan Marek wspierał nas i mówił, że to tylko sport i, że jutro będzie lepiej...

Wygrany mecz
Znajomi i przyjaciele Marka Gajęckiego wspominają jeszcze jedną jego cechę.
- Na boisku był niesamowicie walecznym graczem, ambitnym, no i potrafił postawić na swoim. Miał u kolegów szacunek - mówi Wiesław Żyła, prezes Oleśniczanki.
Janusz Marszałek uważa, że taka samo było w życiu. - Walczył z chorobą, długo wierzył, że wszystko będzie dobrze, był przy tym niezwykle pogodny. Jak to Marek - mówi.
Przyjaciel Marka Gajęckiego - ks. Andrzej Augustyn - przekonuje, że rzadko spotyka się ludzi, którzy w tak piękny sposób żegnają się z życiem. - W pewnym momencie Marek już wiedział, że walki z chorobą nie wygra - opowiada nam. - Mimo to odchodził pogodzony. On ten ostatni mecz w swoim życiu też wygrał.
Marek Gajęcki stanął także na naszej drodze. Obserwowaliśmy, jak radzi sobie z pracą, jak oddaje serce klubowi z Brzozowej. Wiele razy na naszych łamach opowiadał o swojej piłkarskiej pasji, o klubie, ludziach, którzy z nim współpracowali. Podczas jednego z ostatnich spotkań z charakterystycznym dla siebie poczuciem humoru opowiadał o miejscu, które przygotował dla siebie na cmentarzu przy ul. Wojska Polskiego.
- Jest piękne, bo z widokiem na stadion - powiedział.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olesnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto