Tak Gaca figurę przywraca. Zobaczcie te metamorfozy!

Pan Marcin ma 34 lata. Przez ostatnie lata po woli, ale sukcesywnie nabierał zbędnych kilogramów. Dopóki ze zdrowiem nic złego się nie działo nie zwracał na to uwagi, aż do momentu, gdy przy wadze 120 kg pojawiły się problemy z ciśnieniem, wysoki cholesterol, złe samopoczucie. - Gdy lekarz przepisał mi tabletki na obniżenie ciśnienia postanowiłem w końcu coś z tym zrobić- mówi pan Marcin. - Któregoś dnia obejrzałam program „Fat Killers. Zabójcy tłuszczu” . Moja nadwaga nie była aż ta duża jak uczestników programu, ale byłem pod wrażeniem efektów jakie osiągali i po kilku nieudanych próbach samodzielnego odchudzania postanowiłem skorzystać z pomocy Systemu Konrada Gacy. Dodatkowym atutem tego systemu był fakt, że jest on prowadzony on-line i dostępny z każdego komputera w dowolnej chwili - mówi.
Dziś pan Marcin z pełną odpowiedzialnością twierdzi, że Gaca System On-line może polecić każdemu. Podstawą systemu jest indywidualnie zbilansowana dieta połączona z treningami fizycznymi. W ciągu pierwszych dwóch tygodni pan Marcin schudł 9kg i ten szybki spadek wagi spowodował większą motywację do działania. - To właśnie fakt, że już na początku kuracji znacznie gubi się kilogramy sprawia, że się nie zniechęcamy - mówi oleśniczanin.

Jak jeść?

Co się składa na dietę, która odchudziła oleśniczanina? Najważniejsze są cztery regularne posiłki, całkowite odstawienie soli, cukru, alkoholu oraz picie nawet 4 litrów wody dziennie. Dziś oleśniczanin wie, że odpowiednie dobrane posiłki oraz regeneracja po treningu czynią cuda.- Bywało, że znajomi dziwili się i pytali co to za dieta, skoro w tygodniu tłuszczowym mam jeść cztery razy dziennie karkówkę z pomidorami - mówi z uśmiechem pan Marcin i dodaje: - To wszystko co spożywam jest dokładnie analizowane przez ekspertów. Nie ma mowy o pomyłce. W systemie Gaca On-line każdą odchudzającą się osobą opiekuje się ekspert, który podczas konsultacji dobiera odpowiednią dietę i trening na dwa tygodnie, po czym analizuje uzyskane wyniki i ustala wszystko na kolejne tygodnie. Tak prowadzona dieta w moim przypadku dała niesamowite efekty - mówi .
Oleśniczanin po pięciu miesiącach diety zbliża się ku jej końcowi. - Jestem w okresie wychodzenia z diety, ale nie rezygnuję z nowych nawyków żywieniowych i aktywnego trybu życia - mówi Borowik. - Teraz już sam będę musiał się pilnować, ale bardzo dobrze się z tym czuję - puentuje.

Dwie różne Anny

Ci, którzy znali Annę Smorawską sprzed metamorfozy nie mogą uwierzyć, że to ta sama osoba. Podczas odchudzania z Gaca System sycowianka schudła- uwaga - 56 kg. Wcześniej ważyła 123 kg. - Całe życia byłam otyła - opowiada. - Dodatkowo w 2010 roku zaczęły się problemy z tarczycą. Po raz pierwszy poroniłam ciążę, a potem następną, i... kolejną, aż doszło do sześciu. Byłam załamana. W trakcie leczenia i szukania przyczyn moich problemów, okazało się, że choruję na trombofilię. Rozpoczęłam terapię lekami sterydowymi i hormonalnymi. I wtedy pojawiły się kilogramy.
Kobieta przyznaje, że przez problemy z zajściem w ciążę i utrzymaniem jej zapadła na depresję. - Brałam leki i przybierałam na wadze - przyznaje. - Brakowało tylko problemów w pracy, ale i one niebawem się pojawiły. Mój organizm miał dość! Rozchorowałam się i skończyłam w łóżku na zwolnieniu. Tkwiąc w bezsilności, obejrzałam w telewizji wywiad ze znaną osobą, która zrzuciła bardzo dużo kilogramów, stosując dietę Konrada Gacy. Weszłam na stronę gacasystem.pl, by dowiedzieć się więcej, ale wahałam się. Dopiero za namową męża postanowiłam spróbować.
W pierwszym miesiącu pani Anna schudła 11,5 kg. - To było bardzo dużo, spodziewałam się, że schudnę 5 kg, a tu taki sukces - uśmiecha się na to wspomnienie. - Bardzo mnie to zmotywowało, wkręciłam się i poszłam do przodu. Każdego wieczoru pani Anna wchodziła na forum grupy Gacowiczów i pisała raporty z tego, co osiągnęła w ciągu dnia. - Dzieliłam się z innymi, na ile procent zaliczyłam dietę, masaż lub trening - opowiada. - Wystawiałam sobie publiczną cenzurkę. Nagle inne osoby zaczęły przyłączać się do mnie! Jak ktoś poległ – wszyscy go wspierali! Takie wzajemnie podnoszenie się „na duchu” motywuje. Jesteśmy jak jedna wielka rodzina.

Przetańczyć całą noc
Nasza rozmówczyni przyznaje, że wcześniej stroniła od aktywności fizycznej. W tym roku, po raz pierwszy, przetańczyła całą noc sylwestrową. - Bałam się też braku soli w diecie, ale jakie było moje zdziwienie, kiedy okazało się, że jedzenie bez soli ma inny, lepszy smak. Po prostu swój własny - uśmiecha się i przyznaje, że odkąd rozpoczęła przygodę z odchudzaniem zmieniło się jej całe życie. - Niedoceniana wcześniej osoba po 30-stce przeobraziła się w nowo narodzoną, szczęśliwą kobietę. Moje życie nabrało barw - mówi. - Całe życie byłam gruba, zakompleksiona, nieatrakcyjna, wciąż krytykowana. I nagle zaproponowano mi sesję zdjęciową, a potem udział w wyborach Miss Gacowiczów. Nie sądziłam, że mogę je wygrać.
Puentując swoją opowieść pani Anna mówi: Zaczynam od nowa na każdym polu – nowa praca, piękniejszy wygląd, lepsze zdrowie, nowi przyjaciele z grona Gacowiczów i... nowe ciuchy! Rozmiar 52/54 zamieniłam na 38! No i poprawiły się relacje w małżeństwie. Pokonałam depresję, zaczęłam dostrzegać w sobie kobietę, która w końcu powinna cieszyć się życiem - słyszymy.