Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szpitalne hospicjum dla dzieci

Karolina Jurek
W Oleśnicy kilka tygodni temu odebrano tak trudny poród. Rodzice mieli czas, by pożegnać swojego maluszka
W Oleśnicy kilka tygodni temu odebrano tak trudny poród. Rodzice mieli czas, by pożegnać swojego maluszka
Rodzice mają czas na to, aby przygotować się na odejście ich upragnionego dziecka

Ciąże w czasie których istnieje ryzyko, że dziecko urodzi się martwe lub umrze po porodzie to wielki cios dla rodziców. Okazuje się, że także tak trudne porody są odbierane w oleśnickim szpitalu, a rodzice nie są pozostawieni sami sobie. Wszystko za sprawą programu hospicjum perinatalnego, które zaraz za Uniwersyteckim Szpitalem Klinicznym we Wrocławiu przy ul. Borowskiej funkcjonuje także u nas.
Pomysł na utworzenie takiego programu, najpierw we Wrocławiu, a później w Oleśnicy zrodził się m.in. w głowie położnej Joanny Krzeszowiak, która w naszym szpitalu pracuje od niedawna w oparciu o umowę kontraktową oraz w ramach wolontariatu na rzecz hospicjum.
- Wszystko zaczęło się ok. trzy lata temu, kiedy na jednej drodze spotkało się pięć wielkich podmiotów, czyli szef ginekologii, neonatologii, genetycy, działacze hospicjum dla dzieci i fundacji Evangelium Vitae. Każdy ze swojej prespektywy widział ten sam problem. Zaczęliśmy myśleć o tym żeby pacjentki z których ciążą coś się dzieje wspólnie objąć opieką. I tak napisaliśmy program RAZEM - wyjaśnia pani Joanna i dodaje: że na przestrzeni lat program ten tworzy około dwudziestu osób, są wśród nich m.in. genetycy, neonatolodzy, ginekolodzy, położne, psychologowie, ksiądz i kardiologowie.
- Już w czasie ciąży, kiedy okazuje się, że coś jest nie tak, przygotowujemy rodziców na to, że będą musieli podejmować trudne decyzje z dzieckiem, wyjaśniamy im sytuację. Rodzice bardzo mocno potrzebują zrozumieć co dzieje się z ich dzieckiem, co będzie dla niego najlepsze - mówi nam położna i dodaje, że w ramach programu odebrano już około czterdzieści porodów, w tym także w Oleśnicy. - Było to 1 października, dzidziuś urodził się żywy, rodzice mieli czas żeby się nim zająć, pożegnać - opowiada nam pani Joanna, która mówi, że dziś rodzice ciepło wspominają tamte trudne chwile. – Przychodzi taki moment kiedy nie możemy już człowieka leczyć, ale zawsze możemy się nim opiekować- to właśnie jest Hospicjum Peri-natalne - mówi położna.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olesnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto