Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Stan miejskiej kasy, czyli eks i obecny burmistrz o budżecie

KK
fot. Grzegorz Kijakowski
Jest czy było dobrze? A może było dobrze i jest źle? Eks i obecny burmistrz o budżecie

Nowy burmistrz Oleśnicy w publicznej wypowiedzi prasowej mówi, że kondycja finansowa Oleśnicy nie jest najlepsza. Twierdzi, że musi spłacać długi po poprzedniej władzy. - Czy my czegoś nie wiemy? - pytają radni poprzedniej kadencji rządzącej miastem.

Jak jest?
Ta wypowiedź burmistrza sprzed dwóch tygodni zdziwiła tych, którzy są przekonani, że kasa miasta jest w dobrym stanie.
-Oleśnica jest przecież wśród niewielu miasta w regionie, a nawet w kraju, które może się pochwalić niewielkim zadłużeniem - mówi jeden z rozmówców gazety. - A tymczasem czytamy, że dobrze nie jest, bo trzeba spłacać stare długi. Skarbnik miasta Joanna Jarosiewicz pytana przez nas o wysokość zadłużenia miasta precyzuje. - Kwotowe zadłużenie Oleśnicy to 19 mln zł, procentowe - 16,26 proc. dochodów. Do spłaty w tym roku, zgodnie z umową emisji obligacji, mamy 4 mln zł. Na koniec roku zadłużenie wynosić będzie 15 mln zł - informuje.
Michał Skrzypek, asystent burmistrza, wyjaśnia: - Odnosząc się do faktu konieczności spłaty zaciągniętych w poprzedniej kadencji zobowiązań burmistrz miał na uwadze konkretne zapisy z uchwalonego przez radę miasta budżetu na rok 2016. Chodzi o obsługę długu gminy - 640 tys. zł i wykup obligacji 4 mln zł - mówi. - Dodatkowo w zeszłym roku odpowiednio wydatki na obsługę zaciągniętego długu wynosiły 926 tys. zł, a wykup papierów wartościowych 4 mln zł. Ze względu na wcześniejsze zobowiązania miasto ponosi konieczny ciężar spłat i na bieżące inwestycje nie można było tym samym zagospodarować kwoty ponad 9,5 mln zł - czytamy w odpowiedzi asystenta. - Emisja obligacji miała wówczas na celu sfinansowanie deficytu budżetu z przeznaczeniem na wydatki inwestycyjne w roku 2012 - przedstawia stanowisko burmistrz jego współpracownik.
Jak to stanowisko burmistrza komentuje jego poprzednik?
- Pan Kołaciński dobrze wie, że po wyborach zastał Oleśnicę w doskonałym stanie finansowym - mówi Jan Bronś. - Dług miasta jest obiektywnie niewielki i dla wszystkich jest to oczywiste. Puste hasła typu “czas na zmiany” nie wystarczą, aby sprawnie zarządzać. Po roku widać stagnację i brak wizji - mówi. - To oczywiste, że jak się nie ma koncepcji, to zaczyna się szukać “winnych”. Typowa pisowska retoryka, z jaką mamy do czynienia na co dzień niespecjalnie mnie dziwi. Na szczęście rozsądni ludzie tego “nie kupują”. a

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto