Już na początku spotkania przewodniczący Marek Czarnecki uprzedził, że wtorkowe spotkanie jest kontrolą, na której obecność mediów nie jest możliwa. - Informacją publiczną z kontroli jest protokół, wcześniejsze publikacje to łamanie prawa - mówił Marek Czarnecki.
Z tą informacją nie mógł zgodzić się Kazimierz Karpienko, radny, który wcześniej złożył skargę na przewodniczącego m.in. w związku z łamaniem konstytucji i poważnego naruszenia praw obywatelskich po tym jak Czarnecki nie zgodził się na obecność byłego wiceburmistrza Jarosława Sadowskiego na poprzedniej kontroli komisji. - Proszę żeby udzielił mi Pan odpowiedzi: W którym miejscu z naszego statutu wynika, że kontrole komisji rewizyjnej odbywają się w czasie posiedzeń komisji rewizyjnej? Dostajecie Państwo dwa zawiadomienia, jedno o kontroli, drugie o posiedzeniu komisji - mówił Marek Czarnecki. Ale Karpienko nie dawał za wygraną i dopytywał: Co my tu tworzymy? Jakim my tu jesteśmy ciałem? Czarnecki odpowiedział: Jesteśmy komisją rewizyjną, która przeprowadza czynności kontrolne.
To wyjaśnienie jednak nie przekonało opozycyjnego radnego, który podkreślał, że jest to łamanie prawa prasowego i wniósł sprzeciw wobec decyzji utajnienia i nieobecności prasy w spotkaniu. - Twierdzę dalej, że jest to posiedzenie komisji rewizyjnej w ramach przeprowadzonej kontroli - mówił Karpienko.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?