Mowa o Katarzynie Kuświk, która w minionym miesiącu objęła stery po wieloletnim sołtysie Marianie Słotnickim i stała się gospodarzem sołectwa. Jak po pierwszym miesiącu czuje się w nowej roli? Jakie ma plany i postanowienia?
Pani Kasia już od progu powitała nas przyjaznym uśmiechem i chciała ugościć. - Można powiedzieć, że jestem napływowym mieszkańcem. Wybudowaliśmy się na działce babci mojego męża, od 10 lat żyję tutaj, choć ze Smolną związana jestem w sumie od dziecka - rozpoczyna opowieść pani sołtys i dodaje: wychowywałam się w Gręboszycach, tutaj chodziłam do szkoły. - Do dziś pamiętam jak pokonywałam tę trasę pieszo albo rowerem - wspomina nasza rozmówczyni, której tato Stanisław Wróbel z Gręboszyc przez lata też był sołtysem wsi, w której żyła. - Być może zostało mi coś we krwi z sołtysowania. Mieszkańcy mnie wybrali, a ja zrobię wszystko aby sprostać ich oczekiwaniom - mówi Katarzyna Kuświk i przyznaje, że choć ma obawy czy podoła, ma bardzo dużą motywację do działania.
Wieś wielu pokoleń
O wsi, w której żyje mówi w samych superlatywach. Jak ocenia, jest cicho, pięknie i żyją tu naprawdę dobrzy ludzie. - Przez ponad dwadzieścia lat sołtysem był pan Marian, właściwie większość tego co tutaj zostało zrobione zawdzięczamy właśnie jego pracy i ogromnym staraniom także jego żony Mieczysławy - mówi nam pani Kasia. Wieloletni, poprzedni gospodarz w tegorocznych wyborach postanowił nie kandydować. - Czas oddać stery młodym - mówił. A nowa sołtyska chce się tych słów trzymać i już dziś wspólnie z radą sołecką myśli jak sprawić aby zintegrować mieszkańców zarówno tych młodych jak i starszych. - Nasza wieś jest wielopokoleniowa i dlatego tak bardzo zależy mi na tym aby każdy mógł znaleźć coś dla siebie - słyszymy.
Pani Kasia zdradziła nam, że jeszcze przed wyborami we wsi zawiązało się Koło Gospodyń Wiejskich. - Chcemy aby była to okazja dla mieszkańców do spotkania, rozmowy i zrobienia coś dla siebie lub innych - opowiada nam pani Kasia i dodaje, że w Niedzielę Palmową przed Mszą Św. organizowany jest Jarmark Wielkanocny. - Mieszkańcy pozytywnie odpowiedzieli na ten pomysł. Nie zabraknie rękodzieła przygotowanego przez naszą społeczność, a cały dochód chcemy przeznaczyć dla dzieci. Może na wyjazd... - zastanawia się Katarzyna Kuświk i już zaznacza, że we wsi będzie organizowany także Dzień Dziecka. - To będzie pierwszy krok w stronę integracji mieszkańców - uśmiecha się sołtyska. Nowa pani gospodarz zauważa również, że konieczne będą remonty. - Rozmawiam z mieszkańcami, rozpytuję co jest dla nich ważne. Jak wiem co jest potrzebne, mogę zareagować - wyjaśnia pani Kasia i dodaje, że chciałaby także aby we wsi zawiązała się drużyna piłkarska. - Mamy boisko, moglibyśmy je ulepszyć, ale nie ma kto na nim grać, a szkoda - mówi nasza rozmówczyni.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?