Śmieci w Długołęce: Problem z segregowaniem

Śmieci w Długołęce. Oto cały list naszej czytelniczki.

Ponad tydzień od wejścia w życie nowej „ustawy śmieciowej” spora grupa mieszkańców gminy Długołęka nie ma jeszcze worków do selektywnej zbiórki odpadów. Jak informuje, gmina opóźnienie spowodowane jest przez producenta owych worków.
Mieszkańcy Długołęki nie mają szczególnych powodów do narzekania na rewolucję śmieciową. Dolnośląskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania, z którym gmina podpisała umowę, na razie trzyma się harmonogramu. Jednak, jak wiadomo diabeł pogrzebany jest w szczegółach. A te właśnie szwankują. Brakuje worków do gromadzenia plastików, szkła i makulatury. Na stronie internetowej gminy zamieszczono uspokajający komunikat i zapewnienie, że w najgorszym przypadku DPO odbierze odpady w zwykłych workach. Natomiast pracownik DPO, jeśli uda się do firmy dodzwonić, jest zdziwiony informacją o śmieciowych problemach. Niektórzy sołtysi udzielają jeszcze innej informacji: „Dopóki nie ma worków, nie obowiązuje selekcja odpadów”.
Nie zawsze można dostać także specjalne naklejki na kubły na śmieci. Te ostatnie nakleja się, jeśli kubeł nie jest koloru czarnego. Jak się okazało, niewielu właścicieli posesji ma czarne pojemniki. Pewnie dlatego, że są drogie, kosztują dobrze ponad 100 zł. Kolorowe są tańsze, tym bardziej, że kubły wyprzedaje Sita, która do lipca miała dużą liczbę klientów w Długołęce.
Hanna Wieczorek

Śmieci w Długołęce - piszcie, jak jest w Waszych miejscowościach ([email protected])