Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Smardzów: Nie chcą wiatraków

Katarzyna Kijakowska
Mieszkańcy Smardzowa nie chcą mieć za płotem wiatrowej farmy. A ta może powstać kilkaset metrów od ich domów

Katarzyna Ignaszak jest oburzona. - O tym, że farma wiatrowa ma powstać zaraz za moim domem dowiedziałam się przypadkiem, od mieszkańca wsi Stępin, przy której też planowano postawienie wiatraków - opowiada. - Nie rozumiem, dlaczego ta informacja nie dotarła do nas z gminy.

Pierwsze protesty mieszkańców Smardzowa trafiły do Urzędu Gminy Oleśnica latem ubiegłego roku. - Wtedy oburzyło nas to, że elektrownie mają powstać w odległości nie mniejszej niż 400 metrów od linii zabudowań - udowadnia smardzowianka, która wylicza wpływ farm na życie człowieka. - Przeprowadzone przez wielu specjalistów badania dowodzą, że życie w sąsiedztwie elektrowni ma bardzo poważne konsekwencje dla organizmu człowieka ze względu na hałas słyszalny, infradźwięki oraz migotanie cieni - wylicza. - Choroby, które mogą się pojawiać u ludzi żyjących w takim sąsiedztwie to m.in. depresja, osłabienie układu odpornościowego organizmu, padaczka, bóle głowy, a nawet zaburzenia neurologiczne.

Ale lista przypadłości zawarta w opracowaniu prof. Jerzego Jurkiewicza zawiera kilkadziesiąt pozycji. - Choroba wiatrakowa rozwija się powoli i podstępnie, ujawniając kolejne zaburzenia dopiero po dłuższym okresie trwania - udowadnia naukowiec.
Katarzyna Ignaszak pokazuje liczne opracowanie dotyczące szkodliwości sąsiedztwa farm i mówi o wpływie wiatraków na walory krajobrazowe wsi oraz spadek wartości nieruchomości. Podkreśla też, że budowa elektrowni to zagrożenie interesu społecznego dla Smardzowa.

- Jeśli plan zostanie zrealizowany będzie przesłanką do ubiegania się od gminy odszkodowań za szkody poniesione przez mieszkańców z tytułu spadku wartości nieruchomości położonych w Smardzowie - mówi. Mieszkańcy podpierają się opiniami specjalistów. Pokazują też stanowisko Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska we Wrocławiu. - Zwróciliśmy uwagę na fakt, że elektrownie są lokalizowane w zbyt małej odległości od terenów zabudowy mieszkaniowej - napisała Agnieszka Panek, naczelnik wydziału zapobiegania i naprawy szkód w środowisku. Przyznała też jednak, że bezpieczne odległości elektrowni od zabudowy mieszkaniowej nie zostały dotychczas prawnie ustalone. - I w tym tkwi problem - mówi pani Katarzyna. - Prawo polskie nie jest precyzyjne, ale władze gminy powinny mieć na uwadze nasz interes.

Mariusz Ogrodnik z referatu rolnictwa i gospodarki gruntami powiedział nam, że plan zagospodarowania przestrzennego dla Smardzowa nie jest jeszcze gotowy. Kierownik Ewa Rachwała dodała, że do gminy już dotarło pozytywne stanowisko ministerstwa rolnictwa w sprawie wyłączenia tych gruntów z produkcji rolnej. - Ale mieszkańcy będą mogli wnosić uwagi do planu - mówi. - Będzie je rozpatrywał wójt, wgląd do nich będzie miała także rada gminy. Potem - jeśli nawet plan zostanie zatwierdzony - potencjalny inwestor musi uzyskać zgodę z ochrony środowiska. Droga do farmy wiatrakowej jest naprawdę długa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olesnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto