Skutki epidemii dla finansów Oleśnicy. Czy miejskie inwestycje mogą być zagrożone?

-Analizując wpływy z PIT i CIT odnotowaliśmy, jak zapewne wszystkie gminy, regres w dochodach. Wpływy z PIT w I półroczu 2020 spadły w porównaniu z analogicznym okresem roku 2019 o 9 %, czyli o 1.795.110 zł. Przy czym warto dodać, że porównując pierwsze półrocza 2018 i 2019 odnotowaliśmy wtedy wzrost o ponad 2 mln zł. To tendencja bardzo niekorzystna dla samorządów, złożyły się na nią pandemia (obniżka dochodów) i zmiany w ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych z lipca 2019 r., które zahamowały wzrosty w dochodach jest z tytułu udziałów w PIT - podaje Jarosiewicz.

Jak podaje Jarosiewicz, te spadły aż o 35% w porównaniu do pierwszego półrocza roku 2019, kwotowo to 1.061.444,91 zł. -Pamiętać także należy, że Miasto obniżyło czynsze dzierżawy i najmu na okres największego lockdownu, co spowodowało ubytek w dochodach własnych na kwotę ponad 740 tys. zł. Część podatników podatku od nieruchomości korzysta z możliwości odroczenia terminu płatności podatku do 30 września, czekamy więc na dochody z tego tytułu, to około 630 tys. zł. Zwolnienia z podatku od nieruchomości na podstawie uchwały Rady Miasta i decyzji burmistrza wyniosły ponad 95 tys. zł- dowiadujemy się.

Nasza rozmówczyni podaje, że mimo spadku dochodów miasto stara się nie rezygnować z najważniejszych inwestycji.

Dużo dzieje się na drogach, w SP 6 powstaje przedszkole, urządzamy zielone skwery i place zabaw. Miejskie inwestycje dają ludziom i firmom pracę i myślę, że nie trzeba przekonywać nikogo, jak bardzo to teraz ważne. Oszczędności są robione przede wszystkim na tzw. wydatkach bieżących, w tym dotyczących wynagrodzeń, duża część imprez kulturalnych się nie odbędzie, ale też nie chcemy "wygasić" miasta i w ramach możliwości, przy obowiązujących obostrzeniach sanitarno-epidemiologicznych, robimy wszystko, by Oleśnica w miarę normalnie żyła i - choć nieco wolniej - szła do przodu.