W listopadzie 2020 roku opozycja z Oleśnica Razem zamieściła wpis na swojej stronie na Facebooku. Na fotografiach pokazywała zły stan ogrzewalni dla bezdomnych, prowadzonej przez stowarzyszenie Służby Ratownicze. -Od 31 października mamy więc w wyniku działań władz Oleśnicy zupełnie nową ogrzewalnię. Chcecie zobaczyć jak wygląda placówka urągająca wszelkim standardom? - pisali wówczas prezentując zdjęcia.
Następnie pod koniec listopada, oleśnickiego ratusza, a także starostwa wpłynęła skarga od Służb Ratowniczych na miejskich radnych - Pawła Bielańskiego oraz Beatę Krzesińską. Dotyczyła ostatniej wizyty radnych w ogrzewalni i przeprowadzenia tam kontroli bez wiedzy Służb Ratowniczych. - Pani Krzesińska i pan Bielański wprowadzili w błąd dyżurującego pracownika - przekazała wówczas naszemu portalowi Marta Kubiak z SR, współautorka skargi. Radni powołali się także na Urząd Miasta Oleśnicy i Starostwo Powiatowe w Oleśnicy (radna Beata Krzesińska jest dyrektorem PCPR podlegającym pod starostwo, przyp. red.).
W opublikowanych tekstach zamieszczonych publicznie (na stronie www.olesnicarazem.pl przyp. red.) padło również wiele nieuzasadnionych i nieprawdziwych oskarżeń pod adresem Służb Ratowniczych, celowo wprowadzono w błąd opinię publiczną myląc pojęcie ogrzewalnia i noclegownia - czytamy dalej w piśmie Zarządu SR.
Do tematu jako pierwsza odniosła się rada miasta, która uznała, że nie ma podstaw prawnych do rozpatrzenia skargi. Kilka dni temu temat pojawił się na posiedzeniu rady powiatu.
-W czwartek, 18 marca br. sprawa złożonych skarg (były dwie) definitywnie się zakończyła. Po ponad 4 miesiącach "śledztwa" Rada Powiatu w głosowaniu (bez głosu "przeciw") uznała, że skarga jest BEZASADNA. Powiatowi rajcy potwierdzili, że radna Beata Krzesińska nie podawała się za kontrolera PCPR. Wcześniej na komisji skarg swoje stanowiska przedstawialiśmy my - jako oskarżeni radni - oraz w imieniu skarżących Pani Marta Kubiak wiceprezes Służb Ratowniczych (pełniącą też funkcje rzecznika oleśnickiego szpitala). Co ciekawe, w toku składanych wyjaśnień sami skarżący poinformowali, że nie podawałem się za urzędnika Urzędu Miasta, a przedstawiłem się jako radny. A właśnie taki zarzut stawiano mi w skardze. Co również istotne, do dnia dzisiejszego policja, jak również prokuratura nie wzywała nas do złożenia jakichkolwiek wyjaśnień w sprawie miejskiej ogrzewalni - skomentował w mediach społecznościowych radny Paweł Bielański.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?