Od października w naszym mieście (ale też w innych miastach na terenie kraju) funkcjonuje Krajowa Mapa Zagrożeń. Początkowo pomysł aplikacji, dzięki której mieszkańcy sami będą mogli zgłaszać zagrożenia i niebezpieczne miejsca w mieście i okolicy, bardzo się wszystkim podobał. Po niespełna dwóch miesiącach funkcjonowania ma już jednak pierwszych przeciwników. Czy sprawdził się scenariusz tych, którzy twierdzili, że zgłoszenia na mapę zagrożeń będą wysyłane fałszywie? A może potwierdzą się przypuszczenia innych, że aplikacja jest idealnym narzędziem do tego, aby złożyć “uprzejmy donos” na swojego sąsiada?
Wezwanie za nic?
– W listopadzie oleśnicka policja jeździła po Ratajach i robiła zdjęcia aut stojących pod domami. Po pewnym czasie przychodziły do ludzi wezwania na komendę w Oleśnicy, gdzie mieli składać wyjaśnienia odnośnie zaparkowanych przy swoich domach samochodów – to część informacji, którą na facebooku zamieściła zbulwersowana oleśniczanka. – Moje pytanie brzmi, jaki jest w tym cel? Pomijając fakt bezpodstawnego wezwanie na komendę za prawidłowe parkowanie z mojej strony. Czy to koniec roku i łatanie budżetu. a może jest jeszcze inny powód? – dopytywała się zdenerwowana kobieta.
Akcja w całym mieście
Jak się jednak okazuje, podobne sytuacje miały miejsce w innych częściach miasta, np. na osiedlu Serbinów, a także na Lucieniu. Zwrócili na to uwagę radni Paweł Bielański, Wojciech Brym i Grzegorz Żyła, którzy zainteresowali się wpisem.
– Problem Rataj, Zielonych Ogrodów, Serbinowa i wielu innych miejsc w Oleśnicy to parkowanie na chodnikach. Przepis ruch drogowego jest jasny. Zaparkowany samochód nie może utrudniać ruchu pieszym, a pozostawiona szerokość chodnika to minimum 1,5 metra. Ulice i chodniki są na osiedlach wąskie i nie sposób zaparkować prawidłowo. Oczywiście, jeżeli zaparkujemy poprawnie, to mandatu nie przyjmujemy – odniósł się do sprawy radny Paweł Bielański. Szybko okazało się, że podejmowane przez funkcjonariuszy policji czynności są reakcją na zgłoszenia, które pojawiają się w ramach oleśnickiej mapy zagrożeń.
Aleksandra Pieprzycka, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Oleśnicy przyznaje, że faktycznie do zespołu wykroczeń zgłaszają się osoby, które dostały wezwania ponieważ policjanci z ruchu drogowego na podstawie zgłoszeń z Krajowej Mapy Zagrożeń mają pod nadzorem oleśnickie osiedle.
– Są mieszkańcy, którzy klikają, że jest tam dla nich niebezpieczne, że uciążliwe jest nieprawidłowe parkowanie – mówi pani oficer. – Policjanci weryfikując to zgłoszenie, faktycznie ujawnili kilka aut nieprawidłowo zaparkowanych – wyjaśnia policjantka i dodaje, że to właśnie dlatego robili zdjęcia i wzywali właścicieli pojazdów do komendy w celu złożenia wyjaśnień. Konsekwencja potwierdzonych zgłoszeń jest taka, że ten teren będzie dalej objęty dozorem policji.
– W związku z tym, że takie sytuacje powtórzyły się jeszcze wielokrotnie, funkcjonariusze będą systematycznie pojawiać się w tej części Oleśnicy – mówi policjantka. – Osoby, które parkują niezgodnie z przepisami ruchu drogowego, muszą się liczyć z konsekwencjami. Od pouczeń po mandaty karne.
Z informacjami przekazywanymi do mapy zagrożeń nie może zgodzić się duża część mieszkańców osiedla Rataje. – Problem jest taki, że nie ma innych miejsc parkingowych. Aby zaparkować, musimy zostawiać auta na chodnikach, bo inaczej się po prostu na naszych ulicach nie da – mówią mieszkańcy i dodają, że informacje przekazane na policję to złośliwość sąsiadów. – Mandat ze strony policji i tak nie rozwiąże problemu – podkreślają.
Odległość musi być
Aleksandra Pieprzycka z KPP przyznaje, że na Krajowej Mapie Zagrożeń nie są sprecyzowane konkretne ulice objęte problemem.
– Są jednak takie miejsca, gdzie mieszkańcy zostawiają samochody na chodnikach, a przepisy mówią o tym, że musi być zachowana odpowiednia odległość, musi być przejście dla przechodniów. Czasami na takich osiedlach sam chodnik nie ma 1,5 metra, a jest przecież po to, by bezpiecznie czuli się piesi – zaznacza Pieprzycka. – Skoro policjanci z ruchu drogowego robią zdjęcie i uznają, że samochód jest pozostawiony w niewłaściwy sposób, to tak z pewnością jest – mówi i dodaje, że może warto sprawdzić, jakie jest oznaczenie. – Czasami nam się wydaje, że parkujemy prawidłowo, a tak nie jest. A jeśli mamy zgłoszenia przez mieszkańców, to policjanci nie mogą nie zareagować . Dla kogoś było to bardzo uciążliwe, dokonał zgłoszenia i teraz takie są tego konsekwencje – podkreśla funkcjonariuszka.
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?