Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sąsiedzi donieśli na sąsiadów, czyli który sąsiad źle parkuje

Karolina Jurek
Mapa zagrożeń miała wskazywać miejsca, gdzie konieczna jest interwencja. Stała się też okazją do donosów

Od października w naszym mieście (ale też w innych miastach na terenie kraju) funkcjonuje Krajowa Mapa Zagrożeń. Początkowo pomysł aplikacji, dzięki której mieszkańcy sami będą mogli zgłaszać zagrożenia i niebezpieczne miejsca w mieście i okolicy, bardzo się wszystkim podobał. Po niespełna dwóch miesiącach funkcjonowania ma już jednak pierwszych przeciwników. Czy sprawdził się scenariusz tych, którzy twierdzili, że zgłoszenia na mapę zagrożeń będą wysyłane fałszywie? A może potwierdzą się przypuszczenia innych, że aplikacja jest idealnym narzędziem do tego, aby złożyć “uprzejmy donos” na swojego sąsiada?

Wezwanie za nic?
– W listopadzie oleśnicka policja jeździła po Ratajach i robiła zdjęcia aut stojących pod domami. Po pewnym czasie przychodziły do ludzi wezwania na komendę w Oleśnicy, gdzie mieli składać wyjaśnienia odnośnie zaparkowanych przy swoich domach samochodów – to część informacji, którą na facebooku zamieściła zbulwersowana oleśniczanka. – Moje pytanie brzmi, jaki jest w tym cel? Pomijając fakt bezpodstawnego wezwanie na komendę za prawidłowe parkowanie z mojej strony. Czy to koniec roku i łatanie budżetu. a może jest jeszcze inny powód? – dopytywała się zdenerwowana kobieta.

Akcja w całym mieście
Jak się jednak okazuje, podobne sytuacje miały miejsce w innych częściach miasta, np. na osiedlu Serbinów, a także na Lucieniu. Zwrócili na to uwagę radni Paweł Bielański, Wojciech Brym i Grzegorz Żyła, którzy zainteresowali się wpisem.
– Problem Rataj, Zielonych Ogrodów, Serbinowa i wielu innych miejsc w Oleśnicy to parkowanie na chodnikach. Przepis ruch drogowego jest jasny. Zaparkowany samochód nie może utrudniać ruchu pieszym, a pozostawiona szerokość chodnika to minimum 1,5 metra. Ulice i chodniki są na osiedlach wąskie i nie sposób zaparkować prawidłowo. Oczywiście, jeżeli zaparkujemy poprawnie, to mandatu nie przyjmujemy – odniósł się do sprawy radny Paweł Bielański. Szybko okazało się, że podejmowane przez funkcjonariuszy policji czynności są reakcją na zgłoszenia, które pojawiają się w ramach oleśnickiej mapy zagrożeń.
Aleksandra Pieprzycka, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Oleśnicy przyznaje, że faktycznie do zespołu wykroczeń zgłaszają się osoby, które dostały wezwania ponieważ policjanci z ruchu drogowego na podstawie zgłoszeń z Krajowej Mapy Zagrożeń mają pod nadzorem oleśnickie osiedle.
– Są mieszkańcy, którzy klikają, że jest tam dla nich niebezpieczne, że uciążliwe jest nieprawidłowe parkowanie – mówi pani oficer. – Policjanci weryfikując to zgłoszenie, faktycznie ujawnili kilka aut nieprawidłowo zaparkowanych – wyjaśnia policjantka i dodaje, że to właśnie dlatego robili zdjęcia i wzywali właścicieli pojazdów do komendy w celu złożenia wyjaśnień. Konsekwencja potwierdzonych zgłoszeń jest taka, że ten teren będzie dalej objęty dozorem policji.
– W związku z tym, że takie sytuacje powtórzyły się jeszcze wielokrotnie, funkcjonariusze będą systematycznie pojawiać się w tej części Oleśnicy – mówi policjantka. – Osoby, które parkują niezgodnie z przepisami ruchu drogowego, muszą się liczyć z konsekwencjami. Od pouczeń po mandaty karne.
Z informacjami przekazywanymi do mapy zagrożeń nie może zgodzić się duża część mieszkańców osiedla Rataje. – Problem jest taki, że nie ma innych miejsc parkingowych. Aby zaparkować, musimy zostawiać auta na chodnikach, bo inaczej się po prostu na naszych ulicach nie da – mówią mieszkańcy i dodają, że informacje przekazane na policję to złośliwość sąsiadów. – Mandat ze strony policji i tak nie rozwiąże problemu – podkreślają.

Odległość musi być
Aleksandra Pieprzycka z KPP przyznaje, że na Krajowej Mapie Zagrożeń nie są sprecyzowane konkretne ulice objęte problemem.
– Są jednak takie miejsca, gdzie mieszkańcy zostawiają samochody na chodnikach, a przepisy mówią o tym, że musi być zachowana odpowiednia odległość, musi być przejście dla przechodniów. Czasami na takich osiedlach sam chodnik nie ma 1,5 metra, a jest przecież po to, by bezpiecznie czuli się piesi – zaznacza Pieprzycka. – Skoro policjanci z ruchu drogowego robią zdjęcie i uznają, że samochód jest pozostawiony w niewłaściwy sposób, to tak z pewnością jest – mówi i dodaje, że może warto sprawdzić, jakie jest oznaczenie. – Czasami nam się wydaje, że parkujemy prawidłowo, a tak nie jest. A jeśli mamy zgłoszenia przez mieszkańców, to policjanci nie mogą nie zareagować . Dla kogoś było to bardzo uciążliwe, dokonał zgłoszenia i teraz takie są tego konsekwencje – podkreśla funkcjonariuszka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Sąsiedzi donieśli na sąsiadów, czyli który sąsiad źle parkuje - Oleśnica Nasze Miasto

Wróć na olesnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto