Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rudery stoją i straszą na ulicach Piły. Zobaczcie zdjęcia

Wiesław Szmagaj
Rudery na ulicach Piły
Rudery na ulicach Piły Ewa Auer
Od lat miejski krajobraz szpecą opuszczone budynki, które stoją i niszczeją. Niestety w większości przypadków należą one do osób prywatnych i jak pokazuje życie ciężko zmobilizować właścicieli do ich remontu, bądź rozbiórki. Czy miasto znajdzie sposób na rudery?

Fakt, że ruiny szpecą one okolicę to nie jedyny kłopot. Często stanowią bowiem zagrożenie.

Już pięć lat temu pisaliśmy o starym budynku pozakładowym przy ul. Chodzieskiej ( w willowej dzielnicy) niedaleko ul. Motylewskiej w Pile. Właściciel zbankrutował i obiekt stał pusty i niszczał. Sąsiedzi skarżyli się, że rozbierają go złomiarze, że ludzie urządzili tu wysypisko. Ale straż miejska tłumaczyła, że nie ma takich środków, by codziennie go pilnować. Dziś stan budynku się nie zmienił, choć bałaganu pod wiatą nie ma. Ale nadal stoi nieogrodzony, a to znaczy, że nie jest zabezpieczony. Nie wisi nawet tabliczka o zagrożeniu zawaleniem. Pojawiła się za to tabliczka „teren prywatny, wstęp wzbroniony”, co osoby postronne ma powstrzymać, by tu nie wchodziły.

- Latem jednak nadal bawią się tu dzieci. Gonimy je, bo nie chcemy, by coś się im stało - mówią mieszkańcy z domów nieopodal.

Podobne pustostany można spotkać przy ul. Lelewela. Tu z kolei chodzi o domy mieszkalne. Po środku ulicy stoi niewysoki bliźniak, niezamieszkały, wygląda jak ruina. Nie ma szyb w oknach, zniknęło gdzieś ogrodzenie, wokół zarośla. Dom jest opuszczony i bywa, że w środku zbierają się bezdomni. Kiedyś nawet doszło tu do pożaru.

Najbardziej jednak w oczy rzuca się były Dom Handlowy Stokłosy przy ul. Wojska Polskiego, który stoi w samym centrum, jest pusty już od wielu lat i niszczeje. To na niego do straży miejskiej regularnie mieszkańcy piszą skargi, by zrobiła z nim porządek. Bo dzieci z pobliskich domów też tu wcześniej się bawiły. Ale budynek jest już teraz lepiej zabezpieczony. Ma wysoki płot, a obiektu strzeże wynajęty przez właściciela pracownik. Ale nie zmienia to faktu, że przeciwko spółce z Poznania, do której teraz obiekt należy Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego wszczęła postępowanie.

- Przeprowadziliśmy w budynku kontrolę i wystąpiliśmy do właściciela o sporządzenie ekspertyzy na temat jego stanu. Chcemy wiedzieć, czy nadaje się on jeszcze do remontu i może być użytkowany, czy też powinien być rozebrany. Właściciel wprawdzie napisał zażalenie na naszą decyzję, ale Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego go nie uwzględnił. Przesunął jedynie termin ekspertyzy, ma być gotowa na 29 lutego - tłumaczy Milena Tomasz, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Pile.

Inspektor nadzoru, jeśli otrzyma taką ekspertyzę może przeprowadzić rozprawę administracyjną i nakazać rozebranie budynku, nawet wbrew woli właściciela.

- Do remontu nikogo zmusić nie możemy, do rozbiórki tak. Ale nie jest to łatwe i długo trwa. Największy problem jest wtedy, gdy właściciele zmarli, wyjechali i nie ma spadkobierców, a mienie po nich pozostało - dodaje jeszcze Milena Tomasz.

Wiele pustych budynków, które również niszczeją stoi nadal na pilskim lotnisku. Są na sprzedaż, zresztą takie ogłoszenie wisi na jednym z nich. Ogłoszenie dała jeszcze Wojskowa Agencja Mieszkaniowa w Gorzowie.

- Już nie zarządzamy nimi - usłyszeliśmy informację. W październiku przejęła je Agencja Mienia Wojskowego w Bydgoszczy. Nam nie udało się ich sprzedać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Czy warto kupować dzisiaj mieszkanie?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto