Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Renoma - świątynia handlu

Cezary Kaszewski
Tak Renoma wygląda dziś
Tak Renoma wygląda dziś Mikołaj Nowacki
Jeśli chodzi o luksus, żadna współczesna galeria handlowa nie dorasta do pięt otwartemu w 1930 roku domowi handlowemu Wertheima. Kiedy go wybudowano, był nazywany pałacem towarów.

- Nawiązujemy do tej tradycji - mówi Zbigniew Maćków, architekt i projektant przebudowy części istniejącej i nowego skrzydła. - W nowej Renomie zawiśnie ogromny żyrandol, dzieło sztuki, stworzone specjalnie dla tego miejsca.

Elegancką w formie bryłę budynku, zaprojektowanego przez Hermanna Dernburga pod koniec lat 20. ubiegłego wieku, uzupełniały wytworne detale - przy przebudowie pieczołowicie je zrekonstruowano. Np. na elewacjach między piętrami uważny przechodzień mógł dostrzec ceramiczne głowy.

Dawniej zakurzone i częściowo poutrącane, dziś widoczne znacznie wyraźniej. Do ich odtworzenia użyto m.in. płatków złota i glinki z okolic Bolesławca.
- Takiej samej, jakiej używali rzeźbiarze Ulrich Nitschke i Hans Klakow w 1929 roku - podkreślają Krystyna i Paweł Kirschke, nadzorujący ich rewaloryzację.

Zamontowanie głów, poza walorami estetycznymi, miało także sens symboliczny. Ulrich Nitschke, ich autor, jako modeli użył typów antropologicznych z całego świata. Reprezentowane były wszystkie rasy - był to sygnał dla kupujących: u nas można kupić towary z najodleglejszych zakątków globu.
Dom towarowy powstał w 1930 roku. Był własnością berlińskiej firmy handlowej rodziny Wertheimów.

Postawiono go w miejscu wyburzonego kwartału kamienic miejskich, w tym okazałego hotelu Residenz. Był największym domem towarowym we Wrocławiu i miał stanowić konkurencję dla domu braci Barasch w Rynku. Projektantem budynku był berliński architekt Hermann Dernburg, który w konkursie architektonicznym pokonał tak znanych architektów, jak Theodor Effenberger, Erich Mendelsohn czy Ludwig Moshamer. Pierwotny projekt przewidywał rozbudowę domu o dalszą część przy placu Czystym (mniej więcej w miejscu, w którym teraz stoi nowa bryła sklepu). Przeszkodził temu Wielki Kryzys.

Szkieletową, ważącą 3800 ton konstrukcję Wertheima wykonano w hucie Carlshütte w Wałbrzychu, która specjalizowała się w stalowych rozwiązaniach o dużej rozpiętości. Główną konstrukcję ze stalowych słupów i rygli oraz ceramicznych płyt stropowych postawiono w rekordowym tempie. Cały obiekt ukończono po ośmiu miesiącach budowy!

Wewnątrz zainstalowano najnowocześniejsze windy, ruchome schody, czterokondygnacyjny dziedziniec przykryto szklanym świetlikiem. Chlubą domu były największe we Wrocławiu witryny, przy narożnikach, z giętego szkła. To był prawdziwy majstersztyk, możliwy do wykonania tylko w paru miejscach Europy. Witryny, przez swój ogrom, przyciągały wzrok z daleka, towary eksponowano na podestach, największe atrakcje umieszczano na wysokości wzroku.

Ekskluzywność i luksus nowej świątyni handlu podkreślały specjalne rewiry: wewnętrzny południowy dziedziniec wyłożono afrykańskim drzewem różanym, w sali sprzedaży dywanów posłużono się orzechem kaukaskim, a w restauracji użyto hebanu.
Do oświetlenia wewnętrznych dziedzińców zainstalowano cztery gigantyczne żyrandole o stalaktytowej formie. Zamocowano je do kratownicy szklanego dachu.

Główne wejście do domu towarowego ulokowano od strony ul. Świdnickiej. Budowla miała oprócz niego sześć bocznych wejść. Na parterze i czterech piętrach urządzono sale sprzedaży. Na dużych powierzchniach, poza słupami konstrukcyjnymi, nic nie ograniczało widoku w głąb. Dwie najwyższe kondygnacje zajęły biura firmy, pomieszczenia szkoleniowe oraz gastronomia.

Do wyjątkowo atrakcyjnych zaliczano restaurację na V i VI piętrze. Dwie sale, znajdujące się jedna nad drugą, mogły pomieścić 400 osób. W jednej tylko konsumowano, w drugiej urządzono także parkiet do tańca. Istniało również specjalne wyjście na dach, gdzie wyodrębniono taras spacerowy, oświetlony miniaturowymi latarniami. Od strony pl. Kościuszki i ul. Świdnickiej rozpościerał się fantastyczny widok na całe miasto i panoramę Karkonoszy. Robiła także wrażenie wysoka na dwie kondygnacje aula, umieszczona od strony ul. Świdnickiej.

Po dojściu do władzy nazistów, a po Nocy Kryształowej zwłaszcza, zaczęto prześladować Żydów, w tym również rodzinę Wertheimów. Po "aryzacji" w 1937 roku ich domy towarowe przejęła nowo założona spółka AWAG. W czasie wojny w luksusowej restauracji z tarasami urządzono wojskową kantynę. A pod koniec, 12 marca 1945 r., dom towarowy tak dotkliwie zbombardowano, że płonął potem przez kilka dni.

Otwarto go ponownie dopiero po trzech latach, podczas Wystawy Ziem Odzyskanych, jako największy w Polsce Pedet - Państwowy Dom Towarowy. Na początku działał tylko parter, powoli odnawiano kolejne poziomy. Pierwsze piętro oddano w 1953 roku, natomiast drugie przygotowywano aż 15 lat. Ostatnie poziomy (V i VI p.) otwarto w latach 1984-1985.

Nazwę Renoma wyłoniono w 1977 roku, w konkursie przeprowadzonym wśród czytelników "Wieczoru Wrocławia".
Budowla Dernburga pozostaje największym zabytkowym obiektem tego typu w Polsce oraz jedynym zachowanym domem towarowym nieistniejącej już firmy Wertheim.

Po gruntownej modernizacji i rozbudowie największy dom handlowy we Wrocławiu otworzy wkrótce swoje podwoje. Dokładnie po 79 latach od debiutu. Renoma uzyskuje dwukrotnie większą powierzchnię - niemal 100 tys. metrów kwadratowych. Galeria handlowa na 5 kondygnacjach pomieści ok. 120 sklepów i butików na powierzchni 31 tys. metrów.

Mariaż nowego ze starym okazał się udany. Dobudowana część dobrze współgra z modernistyczną bryłą. Nowy kompleks jest ogromny, a jednak nie ciężki. Piękno całości wynika z dobrze wyważonych proporcji. I konstrukcji. W opływowym nowym skrzydle Zbigniew Maćków posłużył się estetyką i rozwiązaniami na miarę początków XXI wieku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto