Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pracują na dwóch etatach, zarabiają grosze. Zaczęli protest!

kk
Od dzisiaj przez najbliższe dwa tygodnie trwać będzie pierwsza faza protestu ratowników medycznych zatrudnionych w Powiatowym Zespole Szpitali w Oleśnicy. Jeśli ministerstwo zdrowia nie przyjmie postulatów ratowników protest będzie postępował. - Na pewno jednak nie będzie w żaden sposób zagrażał pacjentom - mówią oleśniccy ratownicy

Dzisiaj po południu ratownicy zmienili swoje służbowe koszulki na czarne z emblematem Protest. Chorągiewki powiewają z karetek pogotowia. Na samochodach umieszczono też czarne paski.
- To nasza forma protestu przeciwko nierównemu traktowaniu - mówią oleśniccy ratownicy, którzy żądają przede wszystkim wyrównania płac z tymi, które otrzymują pielęgniarki. - Kodeks pracy zakłada to samo wynagrodzenie za pracę na tych samych stanowiskach. Tak jest u nas. Niestety, nasze pensje są dużo niższe.

Ratownik z ponad dwudziestoletnim stażem w pogotowiu zarabia 1930 zł brutto. - Taką mam podstawę. Żeby zapłacić rachunki, jakieś raty, kredyty trzeba pracować na dwóch etatach. Tak funkcjonuje większość z nas - mówi jeden z ratowników.

Damian Szczepaniak z Komisji Zakładowej Krajowego Związku Zawodowego Pracowników Ratownictwa Medycznego potwierdza, że większość oleśnickich ratowników musi godzić pracę na etacie w Oleśnicy, z kontraktami we wrocławskim pogotowiu. - Pracujemy ponad 300 godzin miesięcznie, żeby utrzymać rodziny. Z kolegami z pracy spędzamy więcej czasu niż z najbliższymi - mówi.

Ratownicy, z którymi rozmawiamy mówią też o rosnącej liście nakładanych na nich obowiązków. - Jeździmy we dwóch, bez lekarza, a obowiązki w stosunku do pacjenta mamy identyczne jak lekarz - mówią. - Ciąży na nas ogromna odpowiedzialność za ludzkie życie, tym bardziej bulwersuje to w jaki sposób jesteśmy wynagradzani.

Od czerwca ratownicy, oprócz wymiernej pomocy udzielanej pacjentowi, podczas jej świadczenia będą musieli wpisywać w specjalny program na tablecie kolejne czynione przez siebie kroki. Także od czerwca z oleśnickiego pogotowia znika dyspozytornia. Wszystkie telefony z powiatu oleśnickiego będą odbierane przez dyspozytorów z Wrocławia. - Nie możemy strajkować. Nie w naszym zawodzie. To pacjent jest dla nas najważniejszy. Ale chcemy, by zauważono naszą trudną sytuację - mówią nasi rozmówcy.

od 7 lat
Wideo

Jakie są wczesne objawy boreliozy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olesnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto