Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pomóż małemu Wiktorowi i uratuj jego serduszko

Redakcja
źródło: siepomaga.pl
Wiktor Kot z Oleśnicy ma zaledwie 9 lat i od urodzenia cierpi na niewydolność prawej komory serca. Chłopczyk wymaga pilnej i kosztownej operacji, która może uratować jego życie. Przeczytajcie jego historię...

Smutną historię malca możemy przeczytać na stronie siepomaga.pl, gdzie prowadzona jest zbiórka na leczenie chłopca. -Już pierwsze godziny swojego życia Wiktorek spędził na bloku operacyjnym, walcząc o życie. Lekarze musieli zamknąć połączenie między przełykiem, a tchawicą, z którym Wiktor się urodził... Bez tego nie doczekałby kolejnej doby. Udało się, ale to wcale nie oznaczało końca walki. Było jeszcze bardzo chore serduszko, które jak najszybciej trzeba było naprawić… Wiktor urodził się z poważną wadą serca – Tetralogią Fallota - przekazują rodzice Wiktora.

W drugim miesiącu życia nasz synek po raz kolejny trafił na blok operacyjny. Po raz drugi w ciągu zaledwie dwóch miesięcy lekarze musieli walczyć o jego życie, a my modlić się o to, by nasze ukochane dziecko znalazło siłę, by dalej walczyć. Kiedy lekarz wyszedł z sali operacyjnej i powiedział mi, że doszło do kwasicy i niedotlenienia, prawie zemdlałam. Wiedziałam, co to znaczy. Wiedziałam, że to wszystko będzie rzutowało nasze dalsze życie. Nie sądziłam, że aż tak mocno. Poważne powikłania około operacyjne sprawiły, że Wiktor nie rozwija się tak, jak inne dzieci, że na pewien czas jego rozwój stanął w miejscu.

Obecnie serduszko z jednej strony jest jak balon. Zastawka płucna ma znaczną niedomykalność, co spowodowało niewydolność prawokomorową i prawoprzedsionkową. Krew, zamiast wypływać z serduszka, cofa się, powiększając komorę i przedsionek. Na ten moment komora już jest bardzo duża – synek dostaje garści leków zmniejszających ciśnienie krwi, ale nie wiemy, na jak długo to pomoże! Codziennie żyjemy w strachu, czy doczeka operacji.

Cały czas czuwamy przy naszym synku. W nocy Wiktor coraz mocniej się poci, kaszle przy każdym wysiłku, sinieją mu paluszki u nóg i rąk. Każdej nocy sprawdzamy pulsoksymetrem parametry i modlimy się, aby Wiktorek dał radę! Nie chcemy nawet myśleć, co mogłoby się stać, gdybyśmy coś przeoczyli. Nie raz przekonaliśmy się już, jak cienka potrafi być granica pomiędzy życiem, a śmiercią. Nie możemy dłużej czekać i ryzykować, dlatego błagamy, pomóż nam ratować nasze dziecko!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Te produkty powodują cukrzycę u Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olesnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto