Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Polscy naukowcy uczestniczą w budowie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.

Jerzy Wójcik
Wizualizacja: NASA W laboratorium Columbus będzie pracować na orbicie trzech naukowców. Pozostali mogą sterować nim z Ziemi
Wizualizacja: NASA W laboratorium Columbus będzie pracować na orbicie trzech naukowców. Pozostali mogą sterować nim z Ziemi
Wrocławskie anteny na orbicie Nazywają się ARISS. To dwie anteny zaprojektowane i zbudowane przez naukowców z Politechniki Wrocławskiej pod kierownictwem dr. hab. Pawła Kabacika.

Wrocławskie anteny na orbicie
Nazywają się ARISS. To dwie anteny zaprojektowane i zbudowane przez naukowców z Politechniki Wrocławskiej pod kierownictwem dr. hab. Pawła Kabacika. Wrocławski badacz właśnie wrócił z Centrum Lotów Kosmicznych NASA na Florydzie, gdzie przez trzy tygodnie brał udział w montażu dwóch anten ważących po 380 gramów. Są to jedyne urządzenia zbudowane w Polsce, które będą transportowane na orbitę w całej historii misji kosmicznych.
Anteny zamontowano na Columbusie. To laboratorium naukowe zbudowane przez kilkanaście firm europejskich. Umieszczono je w ładowni promu kosmicznego Atlantis stojącego już na wyrzutni. Jeśli nic nie stanie na przeszkodzie, 6 grudnia o godz. 22:30 prom poleci w kosmos.
Cztery dni później laboratorium, chluba europejskiego przemysłu kosmicznego, zostanie dołączone do stacji oddalonej od Ziemi o 400 km.
- Będzie to pierwsze, stałe europejskie laboratorium w kosmosie - wyjaśnia dr hab. Kabacik. - Dostarczone przez nas elementy to jedyny wkład Europy Środkowo-Wschodniej w budowaną od 1998 r. stację.
I opowiada anegdotę, która dobrze pokazuje, co amerykańscy astronauci wiedzą o Polsce. Jeden z nich przywitał się z Kabacikiem słowami: Warka Strong - good beer.

Dla wrocławskiego naukowca współpraca z NASA to kolejna poważna próba.Trzy lata temu dr Kabacik wraz ze swoimi doktorantami zbudował urządzenia, które umożliwiły łączność z wysyłanym na orbitę studenckim satelitą SSETI-Express.
- Początkowo anteny dla Columbusa robili Brytyjczycy. Po ich rezygnacji Europejska Agencja Kosmiczna zwróciła się z ofertą do mnie - tłumaczy Kabacik.
Zespół pod jego kierownictwem uporał się z zadaniem w ciągu dwóch lat. Anteny przeszły w tym czasie testy w warunkach nawet cięższych od tych, jakie będą musiały wytrzymać w kosmosie.
- To ekstraklasa światowego przemysłu. Technologie kosmiczne są domeną największych koncernów i firm stosujących najbardziej zaawansowane technologie na świecie. Ich rozwiązania sprawdzają się w ekstremalnych warunkach od wielu lat - dodaje naukowiec.

Zapytany o korzyści finansowe, odpowiada krótko: żadne. Tłumaczy, że dopóki Polska jako kraj nie uczestniczy w misjach kosmicznych, nie ma prawa dostać ani centa wynagrodzenia.
- Dopóki nasz rząd lub przemysł nie zdecydują się na dofinansowanie takich projektów, muszę to traktować jako pasję i zadowolić się prestiżem oraz uznaniem za granicą - mówi Kabacik.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto