Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Polowczykowie: życie na pełnym gazie

kj

Dobrosława i Ryszard Polowczykowie wykorzystują każdą chwilę, aby zdrowo i aktywnie spędzić czas

Są zgranym duetem, zarówno w życiu prywatnym jak i zawodowym. Od wielu lat państwo Dobrosława i Ryszard Polowczykowie prowadzą szkołę nauki jazdy. W wolnych chwilach zwiedzają nasz kraj na dwukołowym chooperze. Oprócz tego biegają, pływają i zdobywają szczyty polskich gór. Skąd czerpią chęci? Jak godzą swoje pasje z codziennym życiem? Mówią, że dobrze organizują sobie czas i rzadko siedzą przed telewizorem.

Motocyklowa pasja

Polowczykowie poznali się ponad trzydzieści lat temu na obozie w Kopaniu. Oboje byli harcerzami. -Od małego żyliśmy dość aktywnie, podobało nam się to - mówią zgodnie małżonkowie, którzy w Oleśnicy słyną m.in. ze skórzanego ubrania i motocykla w stylu Harleya.
Pan Ryszard motocyklowego bakcyla złapał od swojego taty Wacława. - To dzięki niemu już w wieku 16 lat zrobiłem prawo jazdy na samochód, a później na motocykl, choć tato ze względów bezpieczeństwa trochę mi to odradzał - mówi pan Ryszard, który na poważnie motocyklami zaczął jeździć 15 lat temu. Także wtedy swoją pasją zaraził małżonkę.
- Kiedyś podróżowaliśmy na dwie maszyny, teraz jeździmy na jednym - opowiada pani Dobrosława i dodaje, że pierwsze zwiedzanie na jednośladzie rozpoczęli od gminy i województwa. Z czasem zaczęli pokonywać dłuższe dystanse.
- Byliśmy już m.in. na Mazurach, Kaszubach, na Wybrzeżu i w Bieszczadach - wymieniają Polowczykowie, którzy w tym roku wybierają się na Roztocze.
Na wycieczki motocyklowe jeżdżą zazwyczaj w grupie. To kolumna około dziesięciu maszyn, a w niej jadą także kursanci z Oleśnicy i okolic, których państwo Polowczykowie przygotowywali do egzaminu na prawo jazdy. W podobnej grupie oleśniczanie ruszają także na wyjazdy wakacyjne. - Przez dziesięć dni potrafimy zrobić nawet 3 tys. kilometrów - mówią i dodają, że w swojej grupie wyjeżdżają także na zloty i rajdy. Ale motocykle to nie jedyna pasja mieszkańców Oleśnicy.

Aktywni cały rok

Od blisko dwóch lat pan Ryszard jest także codziennym bywalcem basenu. Pani Dobrusia natomiast postawiła na bieganie, choć pływanie to także jej mocna strona. - To dla mnie duże wyzwanie, bo nigdy nie sądziłam, że ja też mogę biegać - uśmiecha się kobieta i dodaje, że teraz przygotowuje się do biegu świętojańskiego na trasie 10 km.

Oleśnickie małżeństwo ma także na swoim koncie kilka zdobytych szczytów w polskich górach. Nie nudzą się także zimową porą. - Niedawno odkryliśmy narty biegowe, które serdecznie wszystkim polecamy - mówią Polowczykowie i dodają, że za pan brat są także z rolkami, rowerami i łyżwami.
Swoim aktywnym trybem życia zarażają także innych. Czteroletni wnuczek naszych rozmówców, Tymon jest w naszym mieście najmłodszym dzieckiem, które rozpoczęło pływanie. - Na basenie był pierwszy raz kiedy miał trzy miesiące - opowiadają i dodaję, że już teraz Tymon jeździ na rolkach i łyżwach.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olesnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto