Policjantka Justyna Tomaszewska od miesiąca kieruje komisariatem w Bierutowie

Wiele się nauczyła
Funkcjonariuszka pracę w komisariacie w Bierutowie rozpoczęła dokładnie 15 lipca 2015 roku. - Byłam na stanowisku specjalisty do zespołu prewencji, gdzie tak naprawdę w zakresie moich czynności było też zastępowanie komendanta w trakcie jego nieobecności - opowiada pani Justyna, która podkreśla, że bardzo wiele nauczyła się pracując z poprzednim komendantem Robertem Kokornaczykiem.
Dziś nowa komendantka nie traci jednak czasu i już zabrała się do działania. - Na pewno będę kontynuowała to co robili moi poprzednicy, bo uważam, że robili to dobrze - mówi nam pani Justyna i dodaje, że będzie stawiała także na wzrost poczucia bezpieczeństwa mieszkańców miasta i gminy Bierutów. - Podjęłam już kroki i mam za sobą spotkanie z przedstawicielami władz, w środę z kolei będę rozmawiała ze wszystkimi radnymi i sołtysami. Uważam, że rozmowa czyni przyjaciół. Chcę wiedzieć jakie są oczekiwania, jakie są bolączki, a także jakie są zarzuty pod naszym adresem by móc działać - mówi nam Tomaszewska, która podkreśla swoją otwartość. - Jeśli chciałby ktoś się spotkać, porozmawiać to służę pomocą - dodaje nowa komendantka.

Policjantów za mało
Nowa komendantka prócz działalności na rzecz społeczeństwa ma także plany wobec miejsca w którym pracuje. - Myślę, że przy współudziale burmistrza uda nam się cokolwiek zrobić. Instytucje naprawdę nam pomagają - podkreśla pani Justyna i dodaje, że w nowym roku planuje na pewno doposażenie w sprzęt komputerowy funkcjonariuszy, planowana jest też wymiana mebli w pokojach funkcjonariuszy co ma poprawić głównie wizerunek policji i jeżeli nam się uda to przy współudziale Komendy Wojewódzkiej chcielibyśmy odmalować pomieszczenia - wymieniała Tomaszewska, która wspominała również, że w Bierutowie podobnie jak w innych jednostkach także brakuje funkcjonariuszy.
- Policjantów jeśli chodzi o potrzeby, jest zawsze mało. Mam ludzi młodych, chętnych do pracy i współpracy. - Jest nas naprawdę niewiele, ponieważ stan etatowy razem ze mną to 16 funkcjonariuszy i to są naprawdę dobrzy policjanci, którzy chcą pracować, a to jest bardzo ważne - mówi nam p.o. komendantka.

Kredyt zaufania
Zapytana o sprawy z łapówkami bierutowskich policjantów pani Justyna mówi krótko: - Chcę, żebyśmy zaczęli nowy rozdział.
-Nie chciałabym, żeby rozliczano mnie z rzeczy, które były kiedyś, na które tak naprawdę ani nie miałam wpływu, ani w nich nie uczestniczyłam. Więc chciałabym zacząć od zera - mówi Tomaszewska, która podkreśla, że swoim policjantom dała kredyt zaufania. - Jeżeli to zaufanie będzie utrzymane, będzie wszystko w porządku, jeśli będzie nadużyte to będą wyciągane konsekwencje - podkreślała nowa komendantka i dodała: zależy mi, aby w ten sposób ludzie do mnie podchodzili. - Chciałabym wiedzieć jakie są bolączki na terenie miasta i gminy, zapiszę je sobie, będę je przydzielać policjantom i będę je próbowała rozwiązywać. I z tego właśnie można mnie wtedy rozliczać. Nie lubię rzucać słów na wiatr - podsumowuje w rozmowie z nami Justyna Tomaszewska.