Jej szkoleniowcem przestał być Marcin Jurasik, a nowym trenerem pierwszego zespołu MKS-u został Waldemar Tęsiorowski, postać z pewnością świetnie znana (nie tylko) lokalnym kibicom.
Tęsiorowski pochodzi z Dobroszyc. Jako piłkarz grał m.in. w Śląsku Wrocław, Górniku Zabrze, czy GKS-ie Bełchatów. Jak otrener samodzielnie prowadził m.in. Bałtyk Gdynia i GKS Kobierzyce, a także pracował w kilku klubach jako drugi trener u boku Ryszarda Tarasiewicza, m.in. w Śląsku Wrocław, ŁKS-ie Łódź, Jagiellonii Białystok, Zawiszy Bydgoszcz, Koronie Kielce i Miedzi Legnica.
Pierwsze zajęcia nowy trener poprowadził we wtorek, a już dzisiaj zadebiutuje na ławce trenerskiej Pogoni Oleśnica w meczu Pucharu Polski z KS Żórawina.
Czy będzie efekt nowej miotły?
Zadanie przed Waldemarem Tęsiorowskim stoi niełatwe, bo obejmowany przez niego zespół jest obecnie na dnie tabeli i zalicza najgorszy start sezonu od wielu lat. Po ośmiu kolejkach MKS wciąż pozostaje jedyną drużyną bez zwycięstwa i z jednym punktem jest czerwoną latarnią grupy wschodniej IV ligi. Punktowego dorobku Piotr Kotwa i spółka nie zdołali podreperować również w miniony weekend, kiedy w sobotę podejmowali przy Brzozowej rywali z Bielawy.
Połówka to za mało
Mecz rozpoczął się od ataków licząych na upragnione zwycięstwo gospodarzy. Zawodnicy MKS-u w pierwszej połowe mieli kilka okazji do wyjście na prowadzenie, ale ani Kotwa, ani aktywny Filip Szczypkowski nie znaleźli sposobu na golkipera rywali. Swoich szans nie wykorzystała też Bielawianka i do przerwy kibice bramek nie ujrzeli. Za to po zmianie stron nie musieli już długo czekać. Obraz gry wyraźnie się zmienił i do głosu doszli goście, co udokumentowali już po 8 minutach. Do prostopadłego podania doszedł Robson HenriqueMoreira i celnym uderzeniem na dalszy słupek otworzył wynik.
Odpowiedź zespół pod wodzą M.Jurasika była błyskawiczna. Z rzutu wolnego po faulu na “Szczypku” w pole karne dośrodkował Marcin Koselski, a idealnie wrzuconą piłkę głową skierował do siatki Adrian Miodek, wyrównując na 1:1.
Siódma przegrana
Radość nie trwała jednak długo, bo w 66. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Sebastiana Idziorka pokonał nieupilnowany Adrian Morasz i było 2:1 dla Bielawy. Pomimo późniejszych dogodnych okazji Michała Hałapacza i Piotra Kotwy przyjezdni nie dali się MKS-owi zaskoczyć po raz drugi i dowieźli korzystny rezultat do ostatniego gwizdka. Tym samym siódma porażka Pogoni w sezonie stała się faktem. Do przedostatniej w tabeli Wiwy Goszcz oleśniczanie tracą wciąż 4 punkty, bo goszczanie również polegli, przegrywając 0:2 z wiceliderem Foto-Higieną Gać.
Pogoń Oleśnica 1 (0)
Bielawianka Bielawa 2 (1)
Pogoń: Idziorek - Łuczyszyn, Korcik (85. Karga), Koselski, F.Szczypkowski, Miodek (60. Sepetowski), Pucek, Siódmiak, Świerczyński, Hałapacz (82. Podkowiński), Kotwa
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?