- Pomysł zrodził się jakiś czas temu - opowiada Jan Mandat, który wspólnie z kolegami i koleżankami z klubu w piątkowy poranek wyruszył w trasę spod bazyliki mniejszej. Start poprzedziła msza św. w kościele św. Jana. Po niej biegacze wspólnie ruszyli w drogę. Rozstali się dopiero za rondem przy ul. Krzywoustego.
- Do Częstochowy mieliśmy 140 kilometrów, ale w sumie, zliczając wszystkich, przebiegliśmy 460 kilometrów - opowiada pan Jan. Biegacze zmieniali się co dziesięć kilometrów.
- Trasę podzieliliśmy na dziesięć odcinków. Wiodła z Oleśnicy do Namysłowa, przez Kluczbork do Olesna i Częstochowy. Ustaliliśmy też, że każdy z nas przebiegnie co najmniej dwa minimalne dystanse, ale tak naprawdę biegliśmy tak długo, na ile każdemu indywidualnie wystarczyło sił - słyszymy.
W piątek o 18 oleśniczanie dotarli do Olesna. Tam pozostali na noc. W sobotę o 8.30 wyruszyli w dalszą drogę. Na Jasnej Górze byli przed 15.
- Na trasie na ogół było bezpiecznie - mówi pan Jan. - Mieliśmy odblaskowe ubrania, więc trudnych sytuacji nie było. Kierowcy trąbili do nas, machali nam. To było bardzo sympatyczne i miłe.
Oleśniczanin podkreśla również, że dużą pracę, jeśli chodzi o poczucie bezpieczeństwa, wykonali podróżujący z biegaczami rowerzyści. Tę pracę wzięli na siebie Radosław Żyła i Zbigniew Jednoróg. Do Częstochowy z Oleśnicy pobiegli: Krzysztof Szczepaniak, Grzegorz Pochopień, Michał Pochopień, Renata Sobczak, Justyna Stefaniak, Janusz Kluczny, Piotr Nieckarz, Paweł Stawarz, Robert Okoński i Jan Mandat.
- To była bardzo udana pielgrzymka - mówi ten ostatni. - Już planujemy kolejną, podobną i zachęcamy chętnych oleśniczan, by przyłączyli się do naszej akcji - mówi pan Jan.
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?