MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Orzeł bez skrzydeł

Marcin Indzierowski
fot. Grzegorz Kijakowski
fot. Grzegorz Kijakowski
IV liga. Pogoń zagrała najlepszy mecz w sezonie i ograła lidera Orzeł bez skrzydeł Marcin Indzierowski Już po wygranym meczu w Lubaniu trener Pogoni Waldemar Michalec zapowiedział, że zmieni ustawienie drużyny przed ...

IV liga. Pogoń zagrała najlepszy mecz w sezonie i ograła lidera
Orzeł bez skrzydeł
Marcin Indzierowski
Już po wygranym meczu w Lubaniu trener Pogoni Waldemar Michalec zapowiedział, że zmieni ustawienie drużyny przed kolejnym spotkaniem. I słowa dotrzymał.
– Zrezygnowaliśmy z gry czterema obrońcami w linii, bo nie wychodziło to najlepiej. Trzeba było szukać innych rozwiązań – mówił trener MKS-u przed spotkaniem z niepokonanym w lidze Orłem Ząbkowice.
Panaceum miała być gra trójką obrońców i jednym wysuniętym napastnikiem, Grzegorzem Sajewiczem. Taktyka nakreślona przez „Michała” okazała się strzałem w dziesiątkę. Nasi zawodnicy szybko poczuli grę w tym ustawieniu i przez 90 minut nie pozwolili piłkarzom Orła rozwinąć skrzydeł. Co ważne, sami zaimponowali postawą na boisku i dzięki temu pokonali lidera 2:1.
Bohaterem zbiorowym Pogoni była cała drużyna, ale na szczególne wyróżnienie zasłużyło trzech zawodników. Grzegorz Sajewicz wreszcie grał tak, jak oczekują od niego kibice i działacze. Był bardzo aktywny w ataku, obrońcy gości mieli olbrzymie problemy z powstrzymaniem go. Na początku meczu Saju zmarnował dwie fantastyczne okazje, ale w 36 minucie po dobrym odbiorze piłki w środku pola do spółki z Tomaszem Jurkiewiczem popędził na bramkę Orła i zrobił to, co należy do obowiązków napastnika.
W 76 minucie Sajewicz znów urwał się spod opieki swojego boiskowego anioła stróża, ale wychodząc na czystą pozycję został brutalnie sprowadzony do parteru. Karę wymierzył przyjezdnym Jarosław Gad, który cudownie przymierzył z rzutu wolnego. Futbolówka wpadła idealnie w okienko bramki Karola Buchli.
Trenerskim nosem wykazał się w tej sytuacji Michalec. Tuż przed wykonaniem rzutu wolnego krzyczał zza linii bocznej, żeby to właśnie Gad był jego wykonawcą, a nie Jurkiewicz, który już chyba zapomniał, kiedy ostatni raz strzelił gola ze stałego fragmentu gry.
Bardzo dobrze radził sobie w sobotę Michał Sikorski, który rozegrał najlepszy mecz w sezonie. W dużej mierze dzięki jego zaangażowaniu i walce o każdą piłkę, ząbkowiczanie przegrali bój w środku pola.
Goście zagrozili bramce Jarosława Musiałka dopiero w końcówce. W 86 minucie Mirosław Mularczyk zagrał ręką w polu karnym. Sędzia podyktował jedenastkę, którą na bramkę zamienił Rafał Krakowiak.
– Mieliśmy okazję umocnić się na fotelu lidera, a tymczasem po dobrym meczu z Motobi dziś praktycznie przegraliśmy bez walki, co mnie bardzo boli. Dziwię się takiemu podejściu moich zawodników, bo dobrze wiedzieli, że Pogoń to silny zespół – powiedział Oleśniczaninowi Arkadiusz Albrecht, trener Orła. •

POGOŃ OLEŚNICA 2
ORZEŁ ZĄBKOWICE 1
do przerwy (1:0)

Bramki: 1:0 Sajewicz (36),
2:0 Gad (76), 2:1 Krakowiak
(87–karny).
Sędziował: Jakub Ożga (Legnica). Widzów: 250.

Pogoń: Musiałek – Zmyślony,
Szeliga, Skafarek, Partyka
(86–Szczypkowski), Sikorski,
Mularczyk, Gad, Kowiel
(72–Bogusz), Jurkiewicz, Sajewicz (86– Woźniak).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

STUDIO EURO PO HOLANDII

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olesnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto