Oleśniczanin uwięziony w swoim ciele? Przeczytaj jego historię i pomóż!

Dramat pana Łukasza rozpoczął się w lipcu, kiedy nagle zaczął tracić kontakt z otoczeniem. Miał zaburzenia równowagi, uciekające spojrzenie i ogólną niemoc. Trafił do oleśnickiego szpitala, tam stwierdzono zaburzenia neurologiczne i skierowano do Wrocławia. - Po rozmowie z lekarzem usłyszałam diagnozę: opryszczkowe zapalenie mózgu - opisuje Izabela Kozera, bliska pana Łukasza. Następne dni również nie przynosiły dobrych wiadomości. Stan pana Łukasza pogarszał się z chwili na chwilę. Posłuszeństwa odmówiły m.in. płuca, trzustka i wątroba. - Mija tydzień i nie ma poprawy, mija kolejny i dostaje telefon, że muszą przewieźć Łukasza do szpitala zakaźnego ponieważ wykryto cichego zabójcę jakim jest Gruźlica OUN, która zaatakowała ośrodkowy układ nerwowy rozsiewając się po całym ciele i siejąc spustoszenie - relacjonuje pani Izabela.

Pan Łukasz obecnie jest w szpitalu w Obornikach Śląskich, jego stan pozostaje ciężki, a rokowania nie najlepsze. - Straciliśmy zupełnie kontakt. Łukasz jest zamknięty w swoim świecie. Lekarze zalecają hospicjum, wykluczają domową opiekę. My jednak będziemy walczyć, wierzymy że gdzieś tam w środku on jest uwięziony - przekazuje Izabela Kozera, która zorganizowała w sieci zbiórkę dla pana Łukasza, który potrzebuje opieki przez całą dobę. - Aby uniknąć hospicjum, musimy zebrać ogromne środki, ponieważ, największe szanse na powrót do sprawności dają pobyty w prywatnych ośrodkach, które specjalizują się w leczeniu ludzi po przebytych chorobach mózgu - przedstawia pani Iza. Koszt miesięcznego pobytu w takim ośrodku wynosi około 8 -10 tysięcy złotych. Intensywny turnus rehabilitacyjny to ponad 13 tysięcy. Ta suma nie obejmuje środków higieny (pampersy) oraz leków. Rok to minimum, jakie musimy założyć, by dać Łukaszowi możliwość powrotu do zdrowia.

LINK DO ZRZUTKI