Oleśnicki szpital na rozdrożu

Dyrektorka Powiatowego Zespołu Szpitali Agnieszka Cholewińska omówiła aspekty funkcjonowania placówek w Oleśnicy i Sycowie. Mówiła o rosnących kosztach, wydatkach i pieniądzach, które zarabia szpital. Także o nadwykonaniach, za które ciężko uzyskać zwrot z NFZ.

Druga część sesji dotyczącej szpitala została zdominowana przez starostę. Zbigniew Potyrała zrelacjonował radzie spotkania, które odbywa z przedstawicielami firm zainteresowanymi przejęciem udziałów w szpitalu lub współpracą z placówką. Wcześniej starosta przypomniał o tym, jak kilka lat temu powiat przekształcał szpital. - Przyświecało nam wyprowadzenie szpitala na prostą finansową i ten cel praktycznie został przez nas osiągnięty, o czym świadczą coraz lepsze wyniki PZSZ z dwóch ostatnich lat - mówił. - Niestety, sytuacja w polskiej służbie zdrowia jest trudna, zmieniają się realia, także oczekiwania pacjentów, którzy chcą być przyjmowani w nowoczesnym, dofinansowanym szpitalu , co nam coraz trudniej zaoferować - powiedział, przyznając, że ciężar decyzji, które przyjdzie samorządowi podejmować teraz jest dużo większy niż kilka lat temu.

Starosta wyliczał też oferty od firm i instytucji, które do niego trafiły.
- To propozycja od jednej z firm działających na terenie Oleśnicy i oferta spółki prowadzącej szpital z Namysłowa. Obie mówią raczej o współpracy niż wniesionym do naszego szpitala kapitale, nie zakładają też zmian organizacyjnych. Inaczej niż trzy pozostałe oferty, które mocno nas absorbują, a wiążą się z doinwestowaniem placówek w Oleśnicy i Sycowie - przyznał, wyliczając propozycję kupna szpitala wraz z obiektami i sprzętem złożoną przez Polskie Centrum Zdrowia.

- Kolejna propozycja pochodzi od spółki giełdowej EMC, która chce być udziałowcem szpitala z większościowym pakietem, mając możliwość wpływu na działania finansowe i organizacyjne w placówkach - informował starosta. - Trzecia oferta pochodzi od Polsko-Amerykańskiej Kliniki Serca, która na bazie budynku starego szpitala chciałaby uruchomić m.in. chirurgię serca, czy też oddział naczyniowy oraz dobudować nowe obiekty, na których w obecnym szpitalu nie ma miejsca (np. blok operacyjny). W grę, w tym przypadku, nie wchodziłoby współzarządzanie szpitalem, który pozostałby osobnym podmiotem.
Starosta poinformował również, że ocena wszystkich ofert będzie się odbywała podczas wakacji, a jesienią zarząd, po konsultacjach ze związkami zawodowymi i kadrą zarządzającą szpitala, przedstawi radnym swoje stanowisko.