Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Oleśnica: Wyborcze oszustwo?

KK
Dariusz Konopka umieścił na liście Janusza Czarneckiego. Ten twierdzi, że nic nie podpisywał i na nic się nie zgadzał

Sprawa ujrzała światło dzienne w środę, 27 października. Wtedy okazało się, że nazwisko Janusza Czarneckiego znajduje się na liście KWW Nowoczesna Oleśnica.
Zostało ono umieszczone także na stronie Państwowej Komisji Wyborczej. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że kandydat uparcie utrzymuje, iż nie wyrażał zgody na kandydowanie i nie podpisywał jakichkolwiek zgód. - W środę po południu pan Czarnecki pojawił się na dyżurze miejskiej komisji wyborczej - mówi Eugeniusz Duszyński, szef komisji. - Złożył pisemne oświadczenie, że żaden z podpisów złożonych na dokumentach, które trafiły do nas w dniu rejestracji, nie należy do niego.
Jeszcze w czwartek rano Duszyński nie wiedział, jakie kroki zostaną podjęte w tej sprawie. Po południu wszystko stało się jasne. Sprawa trafiła do prokuratury. Wyjaśnienia składane przez szefa Nowoczesnej Oleśnicy Dariusza Konopki sytuacji nie zmieniły. - Pan Czarnecki zgodził się na kandydowanie z mojej listy. Mam na to świadków - upierał się Konopko w informacji przekazanej dziennikarzom. Twierdzi, że potwierdzeniem są na to rozmowy telefoniczne, które prowadził z Januszem Czarneckim. - Na moje pytanie, dlaczego podważa swoje oświadczenie, odpowiedział, że nie przyznał się, iż współpracował z organami bezpieczeństwa - mówił Konopka . - I jeśli teraz wyjdzie to na jaw, a on podpisał oświadczenie lustracyjne, to uznają go kłamcą lustracyjnym. A to może złamać karierę jego bratu, który jest jedynką w Porozumieniu Samorządowym 2002 (chodzi o Marka Czarneckiego, który jest bratem Janusza Czarneckiego, red.). Konopka idzie dalej w swoich dywagacjach. Twierdzi, że to zamierzone działanie wymierzone w niego przez jego wyborczych przeciwników. - Poprosiłem o poparcie, które otrzymałem, potem zrobiono wszystko, by mi to poparcie cofnąć - mówi. - Szersze wyjaśnienia złożę w prokuraturze
Radny miejski Marek Czarnecki od wszystkiego się odżegnuje. - To sprawa mojego brata, nie mam z tym nic wspólnego - zastrzega.
Sprawą zajmuje się prokuratura. Oświadczenie Janusza Czarneckiego i Dariusza Konopki publikujemy poniżej i obok.

Oświadczenie Janusza Czarneckiego
Oświadczam, że nigdy nie należałem do KWW Nowoczesna Oleśnica. Nie znam osobiście pana Konopki, nie wypełniałem i nie podpisywałem żadnych dokumentów dotyczących tego ugrupowania. Nigdy nie ubiegałem się o mandat radnego. Po otrzymaniu informacji o umieszczeniu mnie na listach wyborczych w.w. ugrupowania skontaktowałem się z panem Konopką i poprosiłem o wyjaśnienie. Ku mojemu zdziwieniu usłyszałem, że moją kandydaturę polecił mu jego znajomy (znany mi również osobiście). Pan Konopka bez żadnej konsultacji ze mną umieścił moje nazwisko na listach wyborczych. Moje adres i pesel otrzymał od tego znajomego. Nie pytał mnie o zgodę, nie przedstawił żadnych dokumentów ani deklaracji do podpisania. Wyraziłem sprzeciw wobec takiego postępowania. W odpowiedzi na mój sprzeciw usłyszałem: “nasz znajomy mówił, że zgadza się pan być radnym u mnie, dziwię się więc, że nie chce pan być radnym i skorzyrzystać z okazji, którą panu stwarzam”. Po prostu zaniemówiłem. Ponowiłem moje żądanie o usunięcie mnie z list wyborczych w ciągu 24 godzin, bo w przeciwnym czasie złożę skargę do OKW w Oleśnicy. W ciągu wyznaczonego czasu zostałem usunięty z list wyborczych pana Konopki na portalu oleśnickim. Myślałem, że to już koniec koszmaru. Ale kiedy dostałem telefony od kolegów z pytaniem, czemu kandyduję w wyborach, bo jestem na listach PKW, po prostu nie uwierzyłem. 27 października złożyłem skargę w OKW w Oleśnicy na umieszczenie mnie bez mojej zgody na listach wyborczych. Przewodniczący okazał mi dokumenty: oświadczenie lustracyjne, zgodę na kandydowanie. Stwierdziłem na piśmie, że nie wypełniłem tych dokumentów, a podpisy nie są moje. Przewodniczący oświadczył mi, że kieruje sprawę do prokuratury. Jednocześnie w związku z wypowiedziami pana Konopki na temat mojej esbeckiej przeszłości oświadczam, są to kłamstwa i pomówienia. Nigdy nie współpracowałem z tymi organami PRL-u. W tej sprawie złożę oddzielny pozew do sądu o naruszenie dóbr osobistych. Na zakończenie chcę przeprosić rodzinę, przyjaciół i znajomych za całą tę sytuację. Padłem ofiarą chorych ambicji młodego człowieka, który za wszelką cenę chce być burmistrzem. Jeszcze raz proszę moich bliskich o cierpliwość. Prokuratura i sąd ujawnią prawdę, która niech będzie nauczką dla tego młodego człowieka, że stanowiska uzyskuje się ciężką pracą, wiedzą, a nie podstępnymi metodami.

Oświadczenie Dariusza Konopki
Będąc świadomym zaistniałych faktów oświadczam, co następuje: pan Janusz Czarnecki widniejący na mojej liście kandydatów na radnych, został umieszczony tam za swoją wiedzą i zgodą. Podał dane personalne, podpisał stosowne zgłoszenie oraz oświadczenie. Ponadto w obecności członków Miejskiej Komisji Wyborczej telefonicznie w sposób dobrowolny i nieprzymuszony uzupełnił je w zakresie wymaganym przez komisję. Potwierdził zatem kolejny raz swoją wolę i chęć wzięcia udziału w wyborach do Rady Miasta Oleśnicy. Jak mniemam pan Janusz Czarnecki jest człowiekiem w pełni poczytalnym. W innym przypadku nie podałby dwukrotnie swoich danych. Wielce niezrozumiałe jest dla mnie zachowanie pana Czarneckiego, który chce zrzucić na mnie winę za zaistniałą sytuację. Pan Czarnecki zgodził się kandydować. Następnie tuż po rejestracji przez Państwową Komisję Wyborczą, nie wiedzieć czemu, wyraża sprzeciw wobec kandydowania i składa nieprawdziwe oświadczenie.
Nie można równocześnie chcieć i nie chcieć kandydować. Nikt nie zmuszał Pana Czarneckiego do podjęcia decyzji o starcie w wyborach. Taką decyzję podjął wolną wolą i z przekonaniem, przy pomocy własnych sił umysłowych. Jeśli jednak było inaczej, to pytanie brzmi:
Co spowodowało nagłą zmianę jego decyzji? Czy ktoś ma bądź miał wpływ na jego zachowanie? Czy i jaki wpływ na jego decyzję mogła mieć osoba z otoczenia obecnego burmistrza J. Bronsia? Czy członek Porozumienia Samorządowego 2002 rękoma Janusza Czarneckiego chciał wyeliminować w nikczemny sposób największego, jak się może okazać, rywala do fotela burmistrza miasta Oleśnicy? W końcu, dlaczego pan Czarnecki podważa w ostatniej chwili złożone przez siebie oświadczenia?
Są przynajmniej trzy hipotezy. Ich weryfikacja zostanie z pewnością przeprowadzona w toku prowadzonego postępowania.
Od chwili opublikowania przedmiotowego oświadczenia, aż do czasu wyjaśnienia okoliczności zdarzenia, ze względu na dobro dochodzenia,
nie będę zabierał już głosu w przedmiotowej kwestii. Wszelkie istotne dla sprawy informacje, wyjaśnienia oraz dowody w stosownym czasie przekażę pro

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olesnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto