Oleśnica: Tutaj najczęściej giną ludzie

Statystyki drogowe w powiecie oleśnickim nie odbiegają od tych, które policja odnotowuje w całym kraju. W wypadkach coraz częściej giną piesi. Powód? Ten nie zawsze tkwi po stronie kierowców. Przynajmniej kilka razy w 2011 roku mieliśmy do czynienia ze zdarzenia, podczas których prowadzący auta praktycznie nie mieli szans, by uciec pieszemu, który pojawił się na drodze.
– Ludzie idą poboczem, a zimą szybko robi się ciemno. Nie myślą, że kierujący autem po prostu nie jest w stanie ich zauważyć. Do nich apelujemy w szczególności – mówi Aneta Sosnowska, naczelnik wydziału prewencji kryminalnej w oleśnickiej komendzie policji, przypominając tragiczne zdarzenia z udziałem pieszych ze Zbytowej, Dąbrowy Oleśnickiej czy Dobrej, gdzie policja w dalszym ciągu pracuje nad ustaleniem sprawcy śmiertelnego potrącenia 18-latka.
Artur Szewczyk, szef drogówki, wskazuje na najczęstsze przyczyny tych tragicznych zdarzeń. – To nieodpowiednio oświetlone samochody, rowerzyści oraz piesi, brawura kierowców, nadmierna prędkość, niedostosowana do panujących warunków atmosferycznych, również zła jakość infrastruktury drogowej – wylicza.
Gdzie na przestrzeni ostatnich miesięcy było niebezpiecznie? M.in. w Smardzowie, gdzie zginęły trzy osoby, a siedem zostało poważnie rannych. Także w Międzyborzu – jedna ofiara śmiertelna, aż 25 rannych, w Stradomi Wierzchniej – dwie osoby zginęły, jedna była ranna, w Twardogórze – gdzie było aż 19 rannych oraz w Nowosiedlicach, gdzie w wypadku na drodze jedna osoba zginęła i jedna została ranna.