Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Oleśnica: Prokurator znów zbada sprawę Kasi

Katarzyna Kijakowska
Dariusz Lewicki chce, by nauczyciel przyrody odszedł ze szkoły
Dariusz Lewicki chce, by nauczyciel przyrody odszedł ze szkoły fot. Katarzyna Kijakowska
Prokuratura jeszcze raz zajmie się zachowaniem nauczyciela przyrody ze szkoły katolickiej. Sąd uwzględnił odwołanie rodzica

Dariusz Lewicki nie krył zdenerwowania przed wejściem na salę sądową. - Jeśli sąd nie zdecyduje o ponownym rozpatrzeniu sprawy przez prokuraturę i tak tego nie zostawię - mówił. - I chcę podkreślić z całą mocą. Nie chodzi mi o zniszczenie szkoły, do której chodziła moja córka i którą sam zakładałem. Chcę, żeby nauczyciel, którego zachowanie jest kontrowersyjne przestał w niej uczyć.
W uzasadnieniu odmowy wszczęcia postępowania prokurator uznała, że tego dnia nauczyciel Marek P. na pewno dotknął Kasię - Jednak, jak to zrobił i z jaką siłą pozostawia wiele wątpliwości - oceniła prowadząca sprawę.

Chcę zbadania sprawy
Zażalenie na postanowienie prokuratury, która umorzyła postępowanie w sprawie rzekomego użycia siły przez nauczyciela przyrody względem ubiegłorocznej szóstoklasistki Katarzyny Lewickiej, trwało kilka minut.
Sędzia Katarzyna Medyk-Cieśla zapytała, czego Dariusz Lewicki oczekuje od wymiaru sprawiedliwości.
- Powtórnego zbadania sprawy, w której jest wiele niejasności i sprzecznych informacji - wyjaśniał Lewicki.
Po krótkiej naradzie sąd przychylił się do wniosku rodzica byłej uczennicy Katolickiej Szkoły Podstawowej. - Jestem bardzo zadowolony. W ciągu siedmiu dni otrzymam uzasadnienie decyzji sądu. Będę też mógł wnosić o zmianę prokuratury. Nie wykluczam, że tak właśnie zrobię - mówił Lewicki
Rodzice zeznają
Co - zdaniem ojca dziewczynki, która w czerwcu 2012 roku miała zostać uderzona pięścią przez nauczyciela - umknęło prokuraturze ? - Sześciu rodziców w swoich zeznaniach stwierdziło, że zachowanie nauczyciela jest niepokojące - mówi ojciec Kasi. - Podważam też wiarygodność zeznań pana Marka P., który inaczej niż przesłuchiwani uczniowie opisuje tamto zdarzenie. To dość dziwne. Tak samo jak zachowanie dyrekcji szkoły. Raz słyszę, że kontaktowałem się z nią, innym razem, że nie. Zdaniem Lewickiego ważne jest też m.in. zeznanie nauczycielki J. P.,która miała stwierdzić, że Marek P. „...działa skuteczniej, niż nauczyciele, którzy tylko upominają”.
Uważa, że pod uwagę nie wzięto też opinii innej nauczycielki. M. S. zeznała, że „Kasia jest uczennicą dobrą i prawdomówną, nie zdarzyło się, by okłamała nauczyciela”.

Jak dotknął?
Podczas wtorkowej rozprawy sąd poinformował zainteresowanego, że będzie mógł uczestniczyć w prokuratorskich przesłuchaniach, jako dorosły przedstawiciel swojej córki.
- Nie omieszkam i na pewno z tej możliwości skorzystam - mówi.
Podobnych skarg na zachowanie innych nauczycieli było w kraju w ubiegłym roku blisko 400. Tylko 22 przeszły przez sito orzecznika dyscyplinarnego, który działa w kuratoriach oświaty. Od ich decyzji nie można się odwoływać.
- Dążę do odpowiedzi na pytanie nie o to, kto kłamał, ale dlaczego to zrobił - puentuje Lewicki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olesnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto