Oleśnica: Porządek dopiero na święta

Plan służb pożądkowych jest taki, by generalne sprzątanie miasta po zimie rozpocząć dopiero w kwietniu. Tak, by miasto było czyste na święta Wielkiej Nocy. A te w tym roku przypadają dopiero pod koniec kwietnia. Czy to nie za późno?
Sądząc po aurze zima już do nas nie wróci. A jeśli nawet to zmrozi, a nie poprószy śniegiem. Już widać, w jakim stanie są oleśnickie ulice. Jest brudno, w wielu miejscach zalega piasek, w innych walają się sterty papierów, pustych butelek. Wojciech Bartnik wskazuje na teren przy ul. Mościckiego, ktoś inny zwraca uwagę na okolicę kanału przy ul. Wrocławskiej. Takich miejsc można by jeszcze mnożyć. Czy wszystkie zostaną uprzątnięte dopiero za półtora miesiąca?
Wiesław Niedzielski z Zakładu Zieleni zapewnia, że jego pracownicy już zaczynają wychodzić w teren. – Najważniejsze roboty planujemy na marzec i kwiecień. Będziemy sukcesywnie pojawiać się w kolejnych punktach miasta, od placu Zwycięstwa po skwery i parki – wylicza. Urządzenia, którymi dysponuje Zakład Oczyszczania Miasta co rano wyjeżdżają na oleśnickie ulice. – Proszę jednak pamiętać, że mamy jeszcze ręczne sprzątanie i że nie we wszystkich miejscach ZOM jest odpowiedzialny za porządek – podkreślają w MGK.
Koniec pobłażliwości dla mieszkańców Oleśnicy, którzy w nosie mają porządek i dobre maniery już ogłasza straż miejska. Strażnicy będą surowo karać właścicieli, którzy nie dbają o uprzątnięcie odchodów po swoim psie. Ignorujący przepisy powinni liczyć się z możliwością ukarania mandatem w wysokości nawet 500 zł. Powód? Do magistratu wpływa coraz więcej skarg na właścicieli psów, którzy nie tylko nie mają zwyczaju sprzątać po swoich pupilach, ale też bez skrupułów wyprowadzają zwierzęta na place zabaw i pozwalają im załatwiać się w piaskownicach. – Mieszkańcy oczekują od nas przywołania do porządku właścicieli czworonogów – mówi Edyta Małys-Niczypor z urzędu. – Ponieważ upomnienia, ulotki i plakaty przypominające o przepisach porządkowych nie przynoszą efektów, dlatego strażnicy będą karać mandatami osoby, które nie wywiązują się z obowiązku sprzątania. W mieście stoi kilkanaście tzw. psich stacji, m.in. w parkach. Jeden z naszych Czytelników zwracał uwagę kilka tygodni temu, że jest ich za mało i że nie są uzupełniane. – Na terenach spacerowych zostały ustawione kubły oraz dodatkowo kubły z woreczkami na odchody, zamierzamy systematycznie dokupować tego typu urządzenia – zapewnia na swojej stronie internetowej Jan Bronś.

Plany innych
Spółdzielnia Mieszkaniowa Zacisze też planuje generalne wiosenne porządki. W administracji usłyszeliśmy jednak, że porządkowanie terenów przy blokach spółdzielczych na terenie całego miasta, uliczek osiedlowych i placów trwa tak naprawdę cały czas, a wszystkie prace są wykonywane na bieżąco.