Z interwencją do naszej redakcji zwrócili się mieszkańcy, którzy nie mogą wyjść z podziwu nowej lokalizacji przejść dla pieszych, które powstały na ulicy Kilińskiego. - Dobrze, że są i że jest ich więcej niż wcześniej, ale przechadzając się tą ulicą można zwątpić. Wszystko przez ilość i małą odległość jednych pasów od drugich - mówi nam czytelnik i przyznaje, że od nowej formy przejść orientacje w jeździe tracą także kierowcy samochodów.
Bezpiecznie?
O komentarz poprosiliśmy Krzysztofa Finka, dyrektora Sekcji Dróg Miejskich w Oleśnicy. Jak mówi dodatkowe przejście dla pieszych w ulicy Kilińskiego jest efektem współpracy z policją, która sygnalizowała potrzebę uporządkowania ruchu pieszych na tej ulicy.
- Dodatkowe przejście powstało w połowie odcinka pomiędzy ul. Hallera a ul. Lwowską w miejscu częstego przekraczania jezdni. Wprowadzone w czerwcu rozwiązanie ma na celu zwiększenie bezpieczeństwa na ulicy o dużym natężeniu ruchu samochodowego - wyjaśnia Fink i dodaje, że w obrębie skrzyżowania z ul. Hallera przejście przez jezdnię ul. Kilińskiego zostało odsunięte od środka skrzyżowania co także ma zwiększyć bezpieczeństwo.
Zmiany w tych miejscach były wnioskowane przez policję dla poprawy bezpieczeństwa - Aleksandra Pieprzycka, kpp
Problem jednak w tym, że zarówno piesi jak i kierowcy nie czują się bezpieczni. Pasy, które powstały wprawiają w zakłopotanie pieszych, którzy nie wiedzą którą zebrą mogą się poruszać, a także kierowców, którzy z kolei nie wiedzą przed którymi pasami mają się zatrzymać. W naszej ocenie problem rozwiązałoby przekreślenie lub usunięcie wcześniejszych przejść, które dziś już mają być nieaktualne.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?