Trzydziestu mieszkańców zielonogórskiego osiedla zostało oszukanych przez firmę S. z Oleśnicy. W Szczecinie ofiarą oszustów z naszego miasta padło kilkanaście osób. Tak samo w Lublinie, w Warszawie, Kaliszu. Ale deklarze nie mogą czuć się bezkarni. W kraju toczą się procesy, w których oskarżonymi są oleśniccy pseudo przedsiębiorcy.
Spółdzielnia każe
W Zielonej Górze przedstawiciele firmy z Oleśnicy mieli chodzić od drzwi do drzwi i informować, że spółdzielnia nakazuje wymianę kuchenek gazowych na nowe ze względów bezpieczeństwa. Przestraszeni mieszkańcy kupowali nowe urządzenia. Każdy otrzymał kuchenkę o wartości około 700 zł, za którą musi teraz naciągaczom zapłacić nawet cztery razy więcej.
- Przyszedł jakiś pan i powiedział, że muszę wymienić kuchenkę, bo po jej bokach jest trujący azbest i wszystko może w każdej chwili wybuchnąć - taką relację z wizyty oleśniczan w swoim mieszkaniu przedstawiła Czytelniczka „Gazety Lubuskiej”. - Byłam sama, a on zagroził, że jeśli tego nie zrobię, to dostanę karę pieniężną. Był agresywny i napastliwy.
Nieuczciwy interes z mieszkańcami Zielonej Góry robił m.in. Sebastian S. oraz jego pracownik Paweł G.
W Lublinie naciągacze z Oleśnicy pojawili się m.in. w mieszkaniu 84-latka. On też musi teraz spłacać kredyt. Sprzęt jest wart ok. 800 zł, kredyt opiewa na 1900 zł. Lubelska policja ustaliła, że na jej terenie działała firma Pawła M. Pytany przez lokalnych dziennikarzy, dlaczego jego pracownicy wcisnęli niedosłyszącemu staruszkowi kuchenkę odpowiedział: - Nikt mu pistoletu przy głowie nie trzymał.
Mobilizacja
W Zielonej Górze na pomoc poszkodowanym mieszkańcom jednego z osiedli najpierw ruszyli dziennikarze. Później policja i prokuratura. Dzięki nim oszuści już niebawem staną przed sądem. Jednym z nich jest Paweł G. z firmy S. Oleśniczanin miał w perfidny sposób wykorzystywać naiwność starszych ludzi.
- Ten człowiek kierował się tylko i wyłącznie zyskiem, nie zważając, że robi tym ludziom ogromną krzywdę - twierdziła na łamach regionalnego dziennika wiceprezes zielonogórskiego oddziału federacji konsumenta Wanda Żywień.
Paweł G. został oskarżony o czyn z artykułu 286, czyli o oszustwo mające na celu osiągnięcie korzyści majątkowej. Akt oskarżenia dotyczy siedmiu osób, których zeznania wskazywały, że doszło do przestępstwa.
Prokurator Robert Kmieciak „Gazecie Lubuskiej” stwierdził, że w stosunku do reszty poszkodowanych trudno było znaleźć twarde dowody oszustwa, gdyż pracownicy firmy S. do perfekcji opanowali umiejętność wprowadzania ludzi w błąd i zacierania śladów przestępstwa.
60 zgłoszeń
Dziennikarze ustalili, że Paweł G. jest pracownikiem firmy S., która należy do Sebastiana S. Ten ostatni już w 2008 roku sprawował pieczę nad przynajmniej 47 firmami zajmującymi się sprzedażą m.in. kuchenek. Sieć jego współpracowników jest ogromna, umowy kupna-sprzedaży realizuje przez wiele banków. Rada Krajowa Federacji Konsumenta w Warszawie uzbierała ponad 60 zgłoszeń. Ponad 90 procent z nich odnosi się do firm z Oleśnicy. Większość ma zarejestrowane siedziby na tej samej ulicy, pod tym samym numerem budynku.
Widowiskowy egzamin dla policyjnych wierzchowców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?