Oleśnica: MIasto nie zapłaci 5 mln zł

Podpisano protokół odbiorczy budowy Oleśnickiego Kompleksu Rekreacyjnego, ale nie zamierza zapłacić wszystkich pieniędzy wykonawcy inwestycji.
- Udało się to przed północą, 21 grudnia - mówi burmistrz Jan Bronś. - Przyznam, że nie obyło się bez trudności, a rozmowy toczyły się w napiętej atmosferze. Protokół liczy aż 22 strony. I zawiera szereg usterek, które ma usunąć na terenie kompleksu firma Tiwwal oddająca obiekt z ponad rocznym opóźnieniem. Jednym z punktów, które ma wypełnić wykonawca jest dostarczenie rolby - urządzenia służącego do czyszczenia lodu. Lodowisko już od kilku dni służy mieszkańcom, ale rolba, która pracuje na ślizgawce została wypożyczona. - Kiedy zostaną uruchomione pozostałe części kompleksu? - pyta radny Wojciech Bartnik. Okazuje się, że plany są ambitne, bo miasto chce oddać m.in. siłownię i fitness do końca stycznia. Co z rozliczeniem budowy? Za obiekt, który kosztował ponad 25 mln zł, ratusz nie zamierza zapłacić całej kwoty. - Zatrzymaliśmy 5 mln zł, a firma, która budowała kompleks nie dostanie od nas już ani złotówki - mówi Jan Bronś. - To pieniądze zarezerwowane m.in. na poczet kaucji gwarancyjnej i kar umownych. Spodziewamy się również licznych pozwów od firm, które były podwykonawcami na budowie, a które nie otrzymały od wykonawcy zapłaty za swoją pracę, - Obowiązuje nas tak zwana solidarna odpowiedzialność, tak więc na pewno przyjedzie nam zapłacić podwykonawcom co najmniej kilkaset tysięcy złotych - wyjaśnia Bronś.