– Z miesiąca na miesiąc przychodzi coraz więcej stałych bywalców – mówi wiceburmistrz Piotr Pawłowski. – Obecność sprzedających i kupujących jest zawsze uzależniona głównie od pogody. Co miesiąc rozstawia się od kilku do kilkunastu stoisk. Zawsze dużym powodzeniem cieszą się stoiska z numizmatami i damskimi ozdobami. Problemem jest to, że nie udało się znaleźć chętnego gastronoma, który sprzedawałby podczas giełdy jakieś przekąski. – Handlarze narzekają na zamknięte lokale – mówi Pawłowski, który uważa, że giełda powoli wrasta w nasz krajobraz, co nie jest sprawą ani łatwą, ani szybką. – Pozostajemy przy obecnej formule, ale jestem otwarty na sugestie – mówi
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?