Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Oleśnica: Flirt Platformy z SLD

KK
Radni Platformy coraz głośniej wyrażają swoje niezadowolenie. Koalicja nie do końca ich satysfakcjonuje
Radni Platformy coraz głośniej wyrażają swoje niezadowolenie. Koalicja nie do końca ich satysfakcjonuje fot. Grzegorz Kijakowski/Oleśniczanin
W powiecie coraz głośniej o tworzeniu się koalicji w koalicji. Platforma Obywatelska układa się z SLD. – Będziemy siłą – mówią

W poprzedniej kadencji rady powiatu starosta Zbigniew Potyrała poczuł na plecach gorący oddech opozycji. Prawo i Sprawiedliwość złożyło wniosek o odwołanie szefa zarządu powiatu i tak naprawdę niewiele brakowało, by Potyrała stracił stanowisko. Za jego odwołaniem głosowało aż 11 radnych, przeciwko było 12. To zadziwiło nawet wnioskodawców. – Wygraliście, bo udało wam się skłócić koalicję – mówił wtedy Zbigniew Potyrała. – Z jednej strony jestem usatysfakcjonowany, z drugiej zaniepokojony tym, jak będzie wyglądać nasza współpraca. Boję się agresji i nieracjonalnych zachowań, które mogą mieć teraz miejsce.
Ale koalicji, i w nowej kadencji, daleko do ideału, z którym wcześniej mieliśmy do czynienia w radzie powiatu. Platforma zbliżyła się do SLD i chce mówić jednym głosem. Niekoniecznie tym samym co reszta koalicjantów. Uśmiecha się także w stronę Bogdana Freja z Porozumienia Samorządowego 2002, którego wzięła w obronę podczas głosowania w sprawie wyrażenia zgody na zwolnienie go z pracy.
Co wyniknie z tego flirtu?
– Tylko utworzenie klubu w radzie – zapewnia Jarosław Polański z Platformy. – Prowadzimy rozmowy i wszystko wskazuje, że jest szansa na jego powstanie. Będzie w nim siedem osób (pięciu radnych PO i dwoje z SLD, red.). A to już siła.
Szef Sojuszu w powiecie potwierdza. – Koledzy z powiatu chcą klubu i ja im tego zabronić nie mogę – mówi Henryk Bernacki.
Po co klub Platformie, skoro i tak jest w koalicji rządzącej? Tak samo zresztą jak SLD. Obie partie mają przedstawicieli w zarządzie powiatu. W kuluarach mówi się, że radni tych ugrupowań chcieliby mieć większy wpływ na decyzje podejmowane w starostwie. Nie podoba im się brak radykalnych rozwiązań m.in. personalnych w domu pomocy społecznej w Ostrowinie i w oleśnickim szpitalu. To jedna wersja. – Inna jest taka, że Platformie marzą się stanowiska dyrektorów jednostek w powiecie. Uważają, że jako wygrani mają niewiele – mówi nam jeden z oleśnickich polityków. –Tak jak na górze w Warszawie.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olesnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto